Przed męczącym dniu w szkole poszłam kupić tymbarka, wzięłam go z półki sklepowej, zapłaciłam, poszłam do szkoły. Na jednej z dłuższych przerw dostrzegłam Ciebie, ominąłeś mnie bez słowa. Otwarłam tymbarka, i przeczytałam czarny napis na zakrętce "może randka?". Uśmiechnęłam się i rzuciłam go w stronę koleżanki. Przez przypadek dostałeś nim Ty, przeprosiłam Cię. Wziąłeś kapsel do ręki i przeczytałeś czarny, pogrubiony napis na zakrętce. Odpowiedziałeś "kto wie, nie zaprzeczę ani nie potwierdzę". Ta sytuacja wywołała u mnie dobry nastrój do końca dnia.
|