|
codziennamonotonia.moblo.pl
dziś wiem jak bardzo można się pomylić patrząc ludziom w oczy.
|
|
|
|
dziś wiem, jak bardzo można się pomylić, patrząc ludziom w oczy.
|
|
|
|
pokaż im wszystkim, że strata wszystkiego nie skreśliła Cię z listy i nadal będziesz walczyć o to, czego pragniesz nawet jeśli odwrócą się od Ciebie wszyscy. Tylko tak udowodnisz im, że nie zniszczą Cię i nic nie znaczą ich słowa, które mają Cię zranić./Lizzie
|
|
|
|
Nigdy nie wybaczę Z D R A D Y... Braku miłości w wypowiadanym kocham. Sztucznych wypracowanych uczuć na miarę dobrego aktora. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|
Setna nieprzespana noc.Powiedziałbyś pewnie,ze to przez litry kawy,które wypijam w ciągu dnia. Siedzę przy stole i dość niekontrolowanie wypalam papierosa za papierosem.Patrzę jak dym unosi się i znika zanim opadnie.Myślę,że chciałabym poczuć teraz coś więcej,niż chłód tych ścian wokół. Nagle widzę Cię po drugiej stronie stołu,cholera,dokładnie jak w tatą noc.Kończysz palić,patrzysz na mnie i nagle mówisz,że musisz iść się przejść.Znów czuje niepokój. Co zrobiłam nie tak?Jest 4:38.Pamiętam jak wczoraj.Wstajesz od stołu,ja łapie Cię za rękę i chyba moje oczy zdołały wypowiedzieć to,co myślę.Zostajesz.Całujesz mnie w głowę,idziesz do łóżka.Gaszę papierosa i dociera do mnie,że jednak przed chwilą wcale Cię tu nie było.Dochodzi 5.To kurewskie zmęczenie doprowadza mnie do granicy wytrzymałości. Może powinnam wyjść, zaciągnąć się świeżym,mocno porannym powietrzem,dać odpocząć płucom.Wychodzę,idę przed siebie i zastanawiam się,czy wróciłbyś, gdybym Cię nie zatrzymała.|k.f.y
|
|
|
|
Chcę spędzić z Tobą resztę swojego życia. Chcę wspólnie wychowywać nasze dziecko, pichcić Ci codzienne obiadki i słuchać Twojego marudzenia, że coś przesoliłam, wieczorem zasiadać do wspólnego oglądania telewizji, a przede wszystkim chcę codziennie mówić Ci jak bardzo Cię kocham. / .xeS.
|
|
|
|
Mimo, że powoli się rozpadamy, serdecznie dziękuję Ci za to, że dałeś mi najcudowniejszy prezent pod słońcem. Naszego syna. Na zawsze przy mnie pozostanie cząstka Ciebie. / .xeS.
|
|
|
|
Muszę ci wszystko powiedzieć, jak na spowiedzi. Jak się czuję przez ciebie, o twoim traktowaniu mnie, o naszej relacji, znajomości, która co prawda trwa, ale jej nie pielęgnujemy. Muszę ci to powiedzieć. Wtedy będzie mi lżej na sercu i na duszy. I może będzie mi łatwiej? Mam taką nadzieję. I mam też malutką iskierkę nadziei, że może moje wyznanie obudzi w tobie choć odrobinę uczucia, które kiedyś do mnie chowałeś i może nawet chowasz dalej, bo przecież tak silne uczucie nie mija z dnia na dzień, prawda? Chociaż trudno ocenić czy to nie była gra, sama już nie wiem. Po prostu... Musimy pogadać.
|
|
|
|
Przyjdź tu. Wpadnij do mojego pokoju jak huragan niosąc za sobą masę szczęścia. Wróć. Bądź tu przy mnie każdego ranka. Jedź ze mną śniadania, bij się poduszkami, rób naleśniki, graj na konsoli, całuj mnie w najmniej odpowiednim do tego momencie.. Kłóć się o najmniej istotne rzeczy. Krzycz, bij, gryź, łaskocz, drap by spojrzeć na mnie wzrokiem "jeszcze Ci mało?" Wyjadaj ulubione cukierki a potem rób tą swoją niewinną minę, której nie mogę się oprzeć. Twórz na mojej głowie "rozpierdol szopena", używaj mojej szczoteczki do zębów i zabieraj z szafy swoje bluzy. Wróć. Wróć i ponownie mieszaj mi w życiu.. Na nowo stwórz tu nasz idealny świat.. ten, który zakłada co rano dwie różne skarpetki. Ten, który w stanie jesteśmy zrozumieć tylko My. Przyjdź tu i zostań na zawsze bo nie mam już siły tęsknić. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|
Nieprawda, że czas leczy rany i zaciera ślady. Może tylko łagodzi przykrywając wszystko osadem kolejnych przeżyć i zdarzeń. Ale to, co kiedyś bolało, w każdej chwili jest gotowe przebić się na wierzch i dopaść. Nie trzeba wiele, żeby przywołać dawne strachy i zmory. Gdyby nawet trwały w ukryciu, zepchnięte na samo dno, to przecież gniją gdzieś tam, na spodzie, i zatruwają duszę, zawsze pozostawiając jakiś ślad - w twarzy, w ruchach, w spojrzeniu - tworzą bariery psychiczne, kompleksy. Nie pomoże wódka, nie pomoże szarpanie się w skrajnościach, od usprawiedliwiania do potępiania
|
|
|
|
mówią mi, że się zmieniłam - że jestem inna niż kiedyś - mniej delikatna, bardziej wredna. mają rację. nie jestem już tamtą osobą, jestem kimś, kogo sama nie poznaję - niemiłosiernie wredną, raniącą wszystkich naokoło suką próbującą z całych sił odepchnąć od siebie ludzi. nie pozwalam im się do siebie zbliżać - nie chcę znowu przywiązania, zwierzeń, jakiejkolwiek więzi. oddalam ich od siebie zimnem, i obojętnością, które tak na prawdę są wymuszone - bo osłaniam siebie, i swoje serce, któremu nie pozwalam nic poczuć, tym samym chroniąc samą siebie od samozagłady. / veriolla
|
|
|
|
a jeżeli ktoś wypłakuje oczy, jeżeli ktoś wylewa łzy, to wylewa je nad sobą, bo nie jest człowiekiem samotnym. jest człowiekiem osamotnionym, na osamotnienie siebie samego skazującym.
|
|
|
|
"Zakładam kask i świat staje się piękny, kocham ten stan i jestem zdrowo pierdolnięty, na punkcie rapu, prędkości, motocykli, oddany im bez reszty zaczynam brat kolejny wyścig. To jest choroba, z której się nie wyleczę nigdy, pozdrawiam lewa w górę jesteśmy braćmi wszyscy. Życie to wyścig ja żyje po to by wygrywać, urodziłem się po to by swe życie zdobywać."
|
|
|
|