|
ciummciaraa.moblo.pl
Nagle z ust wyrwało się ciche 'wyjebane mam.' Tak właśnie smakowała wolność.
|
|
|
Nagle z ust wyrwało się ciche 'wyjebane mam.' Tak właśnie smakowała wolność.
|
|
|
- Nigdy więcej! - krzyknęło Serce
- Czyli do następnego razu... - dodała cicho Nadzieja
|
|
|
co godzinę trafiam na dwie jednakowe cyfry w godzinie. Możesz z łaski swojej przestać ?
|
|
|
Nie masz pretensji, gdy nie odbieram telefonu. Nie jesteś zazdrosny o moich kolegów. Nie wypominasz mi braku czasu dla Ciebie. Nie kłócisz się, po której stronie łóżka chcesz sypiać. Nie robisz mi wymówek, gdy o trzeciej nad ranem wracam chwiejnym krokiem. Znasz moje wszystkie ulubione smaki lodów i czekolady. Kiedy jest mi smutno rzucasz wszystko i sprawiasz, że ponownie na mej twarzy pojawia się uśmiech. Kiedy mam zły dzień robisz dla mnie malinową herbatę i bez słowa przytulasz mnie do siebie. Jesteś czuły, romantyczny, delikatny, a cisza, kiedy przypadkiem się pojawi nigdy nie jest krępująca. Nie pozwalasz mi za sobą długo tęsknić i martwić się, czy coś złego się nie stało.
Każda kobieta byłaby przy Tobie szczęśliwa. Każda z wyjątkiem mnie.
|
|
|
Już nie raz słyszałam , że się zmieniłam.
Tak , tak , ja też to zauważyłam.
Kiedyś byłam dziewczynką w różu bez swojego zdania i stylu.
Teraz , gdy mam swój styl z którego jestem zajebiście dumna cieszę się ,
że nabrałam dystansu do wszystkiego co mnie otacza jak i również do sb.
Może i mam tylko 14 lat ale dużo przeszłam.
Zostałam zraniona i to nie raz. Jestem zwykła , przeciętną nastolatką .
Rzygam fałszywą przyjaźnią i udawaną miłością .
|
|
|
i może faktycznie - oglądnę się prawie za każdym luźno ubranym kolesiem.
jednak nie w Twoim interesie jest to komentować. śmiesz twierdzić ,
że jestem płytka, bo najpierw patrzę na buty czy też bluzę kolesia , którego poznam ?
proszę Cię, gówno o mnie wiesz człowieku. za to ja doskonale wiem co przemawia przez Ciebie - zawiść.
bo Ty nawet w najlepszych ubraniach będziesz wyglądał jak ostatnia łajza.
przykro mi , ale trzeba mieć jeszcze to coś,
a nie tylko umiejętność zabłyśnięcia chamstwem w towarzystwie..
|
|
|
Może jestem inna ale wolę w piątkowy wieczór z paczką chipsów oglądać poraz setny ` Epoke Lodowcową ` emocjonując się , ze Sid znalazl mleczyk.. a nie latać z gołą dupą po imprezach i dawać dupy chłopakom przy kasie.
|
|
|
wczoraj stała na ulicy z usmiechem na ustach patrzyła w to czyste,błekitne niebo, rażace promieniami słońce.A dziś stanęła na chodniku patrzać na pochmurne niebo,czując spadajace na nia krople deszczu obserwując jak wali sie jej świat.
|
|
|
I najgorsze sa te chwile kiedy wydaje ci sie ze naprawde komus na tobie zależy a po kilku dniacz wychodzi na jaw ze ta osoba ma cie w dupie i jest tylko wtedy gdy czegos potrzebuje...
|
|
|
Tak skarbie,mówię o tej naszej pseudo-miłości,
udawanej przyjaźni i tym całym syfie .
I po co kurwa mówisz mi, że mnie
kochasz i żebym z Tobą nie zrywała,
jak do kumpli mówisz, że masz mnie w chuju?!
Zastanów się dwulicowy człowieku co i do kogo mówisz!.
Nie urodziłam się jako wredna suka,
kiedyś byłam całkiem sympatyczna,
ale ludzie dali mi powody, abym się zmieniła .
Dziś znam moich ludzi, i mam swoje miejsce
Ty pierdolisz brednie, syf robisz niepotrzebnie
Daj sobie rok, zobaczymy kto pęknie.
|
|
|
Nienawidzisz jak palę, zabroniłeś mi ale uwierz, że czasami jak widzę twoje żałosne zachowanie mam ochotę odpalić tą jebaną fajkę i chuchnąć ci dymem prosto w twarz ..
|
|
|
Weszła na siłownię. Akurat podciągał się na drążku. Dojrzała pracę jego mięśni i rąk. Skończył. Stał tyłem i wycierał twarz ręcznikiem. Podeszła bliżej i pocałowała go delikatnie w plecy. Wystraszył się i po chwili uśmiechnął. 'Cześć,Kochanie. Miałaś być wieczorem.' Objął ją w pasie. 'Chciałam tylko zajrzeć, co robisz i sobie pójść, ale sam wiesz, jak reaguję na Twój widok.' Zaśmiał się głośno. 'Pociągam Cię?' Przygryzła wargę i spuściła głowę. 'Hahah, buraku mój.' Odwróciła się na pięcie. 'Gdzie idziesz?' Zawołał wciąż się śmiejąc. 'Byle dalej od Ciebie.' Spojrzała naburmuszona. 'I skończ się wreszcie nabijać! Nie moja wina, że...że wywołujesz u mnie takie reakcje!' Podbiegł do niej i złapał za nadgarstki. 'Też Cię kocham.' Szepnął i ujął jej twarz w dłonie, by ją pocałować. 'Nie! Poczekaj do wieczora.' Powiedziała słodko i wyszła z pomieszczenia. Złapał się za głowę i wywrócił oczami. 'Kocham ją, no normalnie ją kocham!'
|
|
|
|