I ta nasza pamietna piatkowa randka, z okazji walentynek. Nie zapomne jak zaprosiles mnie do Siebie, zgasiles swiatlo, kazales zamknac oczy i zaprowadziles do salonu, pocalowales mnie delikatnie i kazales otworzyc oczy. Stal tam sobie jeden stolik, i dwa krzesla. Byly swiece, napoj w kieliszkach do wina, i jedzenie. Powiedziales ze sam zrobiles a i tak z kosza na smieci widzialam ze bylo na wynos :) Nie umialam przestac patrzec sie w twoje lazurowo niebiesko-zielone oczy, uwielbialam je. Moje dwa ulubione kolory w jednym. Byles taki romantyczny, i blagales abym Ci wybaczyla gdy ta suka cie pocalowala. Wiem ze Kochales, ja tez. I przepraszam oficjalnie za to ze cierpiales, ale ja bardziej. Nie widziales ze sie pocielam z bolu, nie widziales ze tydzien tylko przez Ciebie nie wychodzilam z domu. Kochalam Cie, a teraz Ty jestes z tamta a ja innym, i nawet na facebook'u juz nie jestesmy przyjaciolmi. Ale wiem ze ciagle cos czujesz, jak patrzysz na mnie gdy sie mijamy..
|