|
cheeryup.moblo.pl
Płakała całymi nocami. Cierpiała jak nigdy wcześniej. Ból emocjonalny rozdzierał ją od środka. Jednak przed nim udawała szczęśliwą. Tłumiła w sobie rozpacz. Uśmie
|
|
|
Płakała całymi nocami. Cierpiała jak nigdy wcześniej.
Ból emocjonalny rozdzierał ją od środka. Jednak, przed nim, udawała szczęśliwą.
Tłumiła w sobie rozpacz. Uśmiechała się, imitowała radość. A na jego pytanie, co u niej,
odpowiadała, że genialnie. Nie chciała go usatysfakcjonować.
Wolała udawać szczęśliwą, niż tłumaczyć każdemu co jej jest..
|
|
cheeryup dodał komentarz: |
15 stycznia 2011 |
|
I tak siedzisz i w głowie kompletny masz mętlik
i zastanawiasz się co jeszcze się spierdoli,
ale gdy pytają odpowiadasz to kretyńskie
"wszystko jest ok".
|
|
|
I co? Myślisz, że już zapomniałam? Że to tak po prostu minęło?
Nie minęło. Jakaś cząstka jego wciąż tkwi w mojej podświadomości.
Nadal czuję jego zapach. Widzę jego ładny uśmiech. Dalej widzę jego, niebieskie oczy.
Pojawił się znikąd i donikąd wrócić nie potrafi.
|
|
|
- Zamknij się.
- Z kim rozmawiasz?
- Z sercem.
|
|
|
Za każdym razem gdy namiętnie całujesz,
przekazujesz drugiej osobie pewną cząstkę siebie
- tą, której ona w tym momencie potrzebuje najbardziej .
|
|
|
I żyj miłością - powtórzyła
- chociaż gwiazdy pędzą wspak.
|
|
|
Spotkała, zupełnie przypadkowo, niezwykłego człowieka.
Chciałaby, aby był zawsze. Na wieczność.
Czuła się przy nim tak wyróżniona i tak jedyna,
jak przy nikim na świecie.
|
|
|
Czekam, aż któregoś dnia ktoś zostanie moją czterolistną koniczyną,
wielka podkową, garnkiem złota na końcu tęczy.
Szczęściem, po prostu.
|
|
|
Ostatni raz spowiadałam się jakiś miesiąc temu.
Zadaną pokutę odprawiłam. Popełniłam następujące grzechy:
kocham Go, uwielbiam Go, śnię o Nim, myślę o Nim, marzę o Nim,
wypisuję Jego inicjały w każdym możliwym miejscu i obsesyjnie dotykam Go myślami.
Więcej grzechów nie pamiętam,
ale za wszystkie bardzo, bardzo żałuję.
|
|
|
Jestem zazdrosna o każdą dziewczynę,
którą kiedykolwiek przytuliłeś,
bo przez jeden moment miała w ramionach cały mój świat.
|
|
|
Nazywam go szczęściem,
chociaż to on przynosi mi najwięcej bólu.
|
|
|
|