 |
cheeryup.moblo.pl
chodzę na dziwki więc wiem co to dziwka dziwko.
|
|
 |
chodzę na dziwki, więc wiem co to dziwka, dziwko.
|
|
 |
A jednak chociaż nie znasz mnie, próbujesz mądrym być nawet dziś. Nie mów mi że mało jeszcze wiem, że nie mam prawa być jaką chcę, nie mów nic, za mało o mnie wiesz, nie możesz ranić gdy tylko chcesz
|
|
 |
czasem, zdarza się i tak że to czego pragniemy, tak naprawdę piękne jest tylko przed spełnieniem, potem okazuję się że nie warto było tracić, tyle cennego, czasu, wysiłku, stresu a co najważniejsze niszczyć sobie dobre samopoczucie dla czegoś co nie jest, po prostu, tego warte. nie jest po prostu, nie jest ! pamiętaj
|
|
 |
i dziś nie muszę sobie już wmawiać, że nic do ciebie nie czuje. przeminęło wszystko - wyleczyłam się. nie było łatwo, ale udało się. bynajmniej na jakiś czas...
|
|
 |
Nie obiecuj gwiazdki z nieba, wakacji na Hawajach i willi z 10 łazienkami, balów co tydzień i szafy eleganckich sukni. Daj mi pewność, że będziesz obok, gdy w rozciągniętym dresie i rozczochranych włosach przytulę się, by się wypłakać a Ty zwyczajnie pozwolisz mi się wygadać. Wtedy naprawdę będę szczęśliwa.
|
|
 |
Jestem podła, wiem. Ale jak ja Cię nie mogę mieć, to ta idiotka też nie będzie
|
|
 |
Nauczyłam się, że można żyć dalej, bez względu na to jak niemożliwe się to wydaje, i że ból...łagodnieje. Nie mija całkowicie, lecz po pewnym czasie nie jest już taki dominujący...
|
|
 |
Znalazłam swój pamiętnik z przed czterech lat. Czytając go, prawie się popłakałam. Tak bardzo bym chciała wrócić do tych czasów, gdzie największym problemem było to, że dostałam uwage za rozmawianie na lekcji i nie wiedziałam jak powiedzieć o tym mamie.
|
|
 |
-Uśmiechniesz się? -Nie... -Krzykniesz? -Nie... -Zapłaczesz? -Nie... -czemu okazujesz tylko obojętność? -Bo to najłatwiejsza ucieczka od uczuć.
|
|
 |
Wczoraj wieczorem, leżąc na łóżku doszłam do wniosku, że życie z czasem w ogóle się nie zmienia. Teraz chcę JEGO i tylko JEGO, a te kilka lat temu spełnieniem moich marzeń był KEN, pasujący do mojej barbie. Pamiętam, gdy tupałam nogami i krzyczałam, błagając mamę, by mi go kupiła. Ta się zawsze zgadzała. Tak, i to właśnie jest jedyna rzecz, która się zmieniła - Teraz krzyczenie i tupanie nic nie da. Mama mi GO przecież nie kupi. Sama muszę zapracować na jego miłość.
|
|
 |
na pasztecie pisało, że termin kończy się w dwutysięcznym trzynastym. my zginiemy, pasztety zostaną. masz szanse, mała.
|
|
 |
A w nocy, patrząc pustymi oczami w sufit, każdy z nas jest poetą swojego życia.
|
|
|
|