|
czy tak naprawdę jesteś wierzący?
tylko nienawiść z innymi Cię łączy.
|
|
|
bo droga, która wiedzie do Boga jest tylko jedna.
|
|
|
pewnie widzisz mnie ostatni raz
bo jest wielu skurwysynów, którzy wróżą mi piach.
|
|
|
koleżkom przekaż, że to konkret hardcore,
na backstage'u po imprezie zajmę się Twoją panną..
|
|
|
sobą będę, bo na chuj mam się zmieniać ..
|
|
|
jebnięcie z membran wprawi Cię w osłupienie,
|
|
|
do tych wszystkich ziomów co nie wrócą dziś do domu
i w barze znowu zostawią za wódę dowód..
|
|
|
jebnięcie we łbie, gram perwers w seksie.
|
|
|
marzy, bo ma czym, marzy, ma o kim, nie patrząc na boki.
darzy ją sobą, po czym razem w obłoki stawiają kroki..
|
|
|
znienacka ją zobaczył, łyka rzucony haczyk,
calutki Boży świat patrzy jak ona ma go na tacy.
|
|
|
mrożące uczucia listki, dwojga bliskich ponad wszystkim.
|
|
|
czy można kochać po to, aby potem nienawidzić?
i rzucać w siebie błoto, ja to widzę, wierz mi, że idzie.
|
|
|
|