Nie boję się tego, że kiedyś uda mi się zapomnieć, że nadejdzie dzień, w którym każde wspomnienie się ulotni, że będę potrafiła normalnie funkcjonować, że nie będę rozwalać już pięści o ściny w pokoju, albo łykać masę przeróżnych tabletek na uspokojenie, że czując Twój zapach przejdę obojętnie albo zwyczajnie się uśmiechnę. Boję się, że za kilka lat usiądzie obok mnie moja mała córeczka i powie 'mamo, opowiedz mi o swojej pierwszej, wielkiej miłości'.
|