|
captivatingeyes.moblo.pl
a teraz nawet ręki na przywitanie nie potrafisz podać ? podobno ' nigdy nie zraniłbyś mnie ' taa takie twoje pierdolenie w które wierzyłam .
|
|
|
a teraz nawet ręki na przywitanie nie potrafisz podać ? podobno ' nigdy nie zraniłbyś mnie ' taa , takie twoje pierdolenie w które wierzyłam .
|
|
|
od dziś mam wyjebane , a ciebie uważam za zwykłego dupka który chuj wie co myśli ! sajo nara !
|
|
|
I w tym momencie czytam stare sms'y i żałuję, że już nie jesteśmy tak blisko, jak byliśmy kiedyś.
|
|
|
Nie wiem już czyja to wina. Może to on za dużo sobie wyobrażał, może to ja pozwoliłam sobie na zbyt wiele. Może oboje jesteśmy winni. Lub jedno z nas. Nie wiem. Ale nie wyszło poraz kolejny | choohe.
|
|
|
Zazdroszcze Jemu, że zapomniał. I w zasadzie Jej, za to, że Go ma..
|
|
|
doszłam do szatni i zauważyłam jego który czekał na kogoś. - cześć. - rzucił.. - hej, czekasz na kogoś? - zapytałam . - na Ciebie. - syknął z poważną miną. zaczęłam ubierać kurtkę, stał z rękami w kieszeni patrząc na mnie wzrokiem który mówił 'szybciej się nie da?' wyszliśmy już ze szkoły i szliśmy dłuższą chwilę w milczeniu. - co chciałeś? - zapytałam. - nic. - wyjąkał. zaśmiałam się patrząc na niego krzywo. - mam dość twojego zachowania, tego jak udajesz że jest spoko a tak naprawdę nie chcesz ze mną być, męczę się tym, chcę widzieć że ci na mnie zależy czy tylko ja mam się ciągle starać? - podniósł głos. - tobie zależy? no chyba na tej lasce co wczoraj się z nią lizałeś. - krzyknęłam. zrobił zdziwioną minę. - o czym ty do mnie mówisz? sam masz na mnie wyjebane. - zatrzymałam się. oglądnął się za siebie i złapał za głowę, za nami szła ta panna. - jeśli mnie na serio kochasz to powinieneś zostać teraz przy mnie. - uśmiechnął się i robiąc krok do tyłu zakończył naszą 'miłość'.
|
|
|
Kobietę się kocha, mimo wszystko. po to jest. i masz z nią sypiać, masz doznawać z nią nowych doświadczeń, ma być wam cudownie - ale nie tylko wokół tego to się kręci. przytulaj ją. daj jej swoją bluzę, gdy będzie marzła i daj serce, kiedy ona odda ci swoje. zważywszy na to, że jest delikatniejsza, kurwa, nie rań jej! /
|
|
|
znamy się czy nie ? kogo teraz to tak naprawdę obchodzi ? mamy własne życie , nie myślimy o sobie . tylko jeszcze czasem , gdy przypadkiem wpadniemy na siebie na ulicy serce zaczyna pękać , a w naszych oczach można zobaczyć tą cholerną tęsknotę , za tym co było kiedyś. jednak wszystko i tak sprowadza się do krótkiego , oschłego : cześć , i wzroku wbitego w ziemię . /
|
|
|
szacunek innych, o który sam zabiegasz, to kpiny. kiedy sam do siebie go nie masz
|
|
|
nie dość, że nie mam się w co ubrać to jeszcze szafa mi się nie domyka.
|
|
|
chłopcze ! posunąć to możesz krzesło , zaliczyć egzamin , a przelecieć samolotem /
|
|
|
|