Tak normalnie bym się zmartwiła, domyślała się najgorszego, zamknęła w domu i czekała na jakiś rozwój wydarzeń w którym nie brałabym udziału, jednak muszę przyznać, że nie obchodzi mnie co powiesz ty, ona, on i wy wszyscy razem wzięci. Po prostu. Sama w to nie wierzę;]
|