Ma już prawie osiemnaście lat, a jest jeszcze gówniarą, nie wie i nie rozumie wielu rzeczy. To ją przerasta. Powoli zdaje sobie sprawę z tego, że miłość to poważna sprawa, bardzo poważna. Okazuje się, że nie wystarczy mocno kochać, bo to już ma. Trzeba wiele spraw przemyśleć, żeby potem się nie rozczarować, nie zgubić w tym wszystkim. Gdzie kończy się wstyd, tam zaczyna się gra nie na żarty. Nie można myśleć tylko o sobie. Nie wolno! To mogłoby zepsuć wszystko. Z resztą, miłość na to nie pozwoli, tylko ta prawdziwa. To jak sprawdzenie, test na prawdziwość uczuć i wierność. Skomplikowane. Wydaje się, że za bardzo. Aż trudno o tym mówić. I dopiero teraz wydaje się, że dotychczasowe problemy były niczym w porównaniu co teraz przyszło im przeżywać. Strach przed miłością. Inaczej nie da się tego nazwać. Życzę im powodzenia, szczęścia i trwałej miłości, chodź już ja mają. //lubbel
|