-Ty naprawdę się zakochałaś. To widać. Powiedz mi, co to za koleś. To mnie powinnaś kochać. - Dobrze go znasz... - Jak się nazywa, podaj chociaż inicjały... - TG. - Nie mam pojęcia kto to. - Ty Głupku!
Czasami zastanawiam się co teraz robisz, gdzie jesteś, o czym myślisz. Czasami chciałabym żebyś także za mną tęsknił. Czasami... tak jakoś ostatnio dziwnie często.
Nic z tego nie będzie ! - powiedziała miłość . Też tak myślę... - dodała wiara. A nadzieja cicho wyszeptała... Nie ma miłości i brak wiary... ale dopóki jest nadzieja to wszystko może się zmienić ; )