|
bulletproof_marta.moblo.pl
tylko on potrafił przy swoich kolegach pocałować mnie w czoło na pożegnanie i kazać być dzielną przez ten czas kiedy nie będzie go ku mojego boku.
|
|
|
tylko on potrafił przy swoich kolegach pocałować mnie w czoło na pożegnanie i kazać być dzielną przez ten czas, kiedy nie będzie go ku mojego boku.
|
|
|
wódka na stole, w kieszeni otwarta paczka fajek. kiszone ogórki, bo podobno są dobre do czystej. rozmazany tusz i tysiące myśli na sekundę. ja już sobie nie radzę.
|
|
|
są uczucia nie do opisania. nie do opowiedzenia. uczucia, których nikt z nas nie zdoła opisać słowami. możemy mówić o miłości. pisać o jej skutkach ubocznych i odczuciach podczas jej przeżywania. możemy opowiadać o tym jak zachowuje się nasze ciało. jak wariuje podświadomość. jednak, żeby się przekonać, że każde z tych słów jest prawdą, żeby zwyczajnie to wszystko zrozumieć, trzeba przeżyć miłość na własnej skórze.
|
|
|
obudziła się z niemym krzykiem w środku nocy. cała roztrzęsiona nie wiedziała co się dzieje. kolejny raz zasnęła w ubraniu, po wypiciu butelki taniego wina. nie zmywając wczorajszego makijażu, nie ściągając nawet szpilek. leżała drętwo na łóżku trzymając w ręku chusteczkę. to sen o nim, ją obudził. nie pamiętała szczegółów, ale zrozumiała jego przesłanie. dotarło do niej, że jeżeli nam czymś zależy, to trzeba o to walczyć. pomimo wszystko. pomimo przeciwności losu. zagryzła wargę i gwałtownie podnosząc się z łóżka, chwyciła za płaszcz, wybiegając z mieszkania. biegła w rozczochranych włosach, niedbałym makijażu zrobionym dzień wcześniej. biegnąc jak oszalała, targając swoją sukienkę. zobaczyła go na ich wspólnej ławce. siedział w świetle jednej z latarni. było widać, tylko jego twarz. podeszła delikatnie stąpając z nadzieją, że uda jej się wyrazić swoje uczucie. wyciągnęła do niego rękę, a on patrząc na nią z pogardą w oczach, wyszeptał : ' miłości nie można kazać czekać. spóźniłaś się
|
|
|
Nigdy nie zrozumiesz, dlaczego płacze przy zwykłej reklamie, po co zatrzymuje sie, gdy widzi w parku zakochanych, czemu zamyśla się przy spokojnych piosenkach i przeżywa ból aktorek w romantycznych filmach.
|
|
|
tak właśnie się czuje kiedy ze sobą piszemy. Nawet te Twoje cholerne 'cześć' uszczęśliwia mnie bardziej niż głupia czekolada. Przy Tobie nawet gg przestaje być zwykłym komunikatorem i zmienia się w mój łącznik pomiędzy ziemią, a niebem.
|
|
|
Niby wiesz o mnie wszystko, a tak naprawdę nie wiesz nic. Mogę zaskoczyć Cię każdym moim słowem, gestem. Mogę spowodować, że zapłaczesz. Mogę spowodować że mnie znienawidzisz. Mogę . Ale nie chcę .
|
|
|
Mimowolnie piszę patykiem na piasku Twoje imię. pomimo, że już zapomniałam. pomimo, że nie budzę się już w środku nocy i panicznie zapalam papierosa, bo znowu mi się śniłeś.
|
|
|
Siedzisz na parapecie w za dużym swetrze, nasłuchując odgłosu kropel uderzających o szybę okna. upuszczasz niezdarnie papierosa, który złośliwie wypala w Twoich rajstopach, dziurę w kształcie serca.
|
|
|
Przychodzi moment, kiedy uzmysławiasz sobie, że pustka przeszywająca Twoje źrenice już nigdy nie będzie wypełniona odbiciem osoby od której zależny jest rytm bicia Twojego serca.
|
|
|
Nie chcę się oblewać rumieńcem gdy Cię widzę.Nie chcę by zapierało mi dech w piersiach gdy ze mną rozmawiasz.Nie chcę czuć zazdrości, gdy widzę Cię z inną.Chcę być tylko Twoją przyjaciółką, lecz nie zmuszę serca do samobójstwa
|
|
|
Nie, nie mamy wspólnych zdjęć. Nie chciałam zbezcześcić tych chwil. Wtedy miałabym realny dowód na to, że są rzeczywiste, a ja wolę myśleć, że to sen. I nie chcę się budzić.
|
|
|
|