Chodzili Razem jak obłąkani. Rozmowa toczyła się, sensowna, ale o niczym. Puste myśli płyną jej po głowie, on z uśmiechem na sercu historie jej opowie. Księciem z bajki? On nigdy nie był, ona księżniczką też być nie była... Czoła złączone, wzrok głęboko w oczy. Serca biją w takt muzyki, kora w ich ciałach gra. Ona nieśmiała istota. Brak myśli, puste słowa, on w sercu chowa. Teraz na zawsze odejdą w cień, Razem nie będą. Tak, ja to wiem... Gdy już zapomną widok swych twarzy, powiedzą: nic nie zdarza się już dwa razy. To niech ta melodia, która w nich gra, niech już na zawsze będzie Twa, bo ty Boże t5am wysoko w niebie, czuwaj nad nimi, bo Kochają Siebie...
|