Ona chodź nie powinna to wciąż kocha tego gnojka, przecież od niego na związku starcie dostała uczuć z kilogram. Koleś był spoko do kiedy dragi były w jego posiadaniu, potem cierpiała milcząc gdy ten dostawał szału. Ukrywała przed wszystkimi prawdziwe jego oblicze i chroniła przed glinami by nie dostać znów w policzek. Z pozoru spoko para w sobie bardzo zakochana, te wspólne spacery i zabawy do białego rana... lecz za mieszkania ścianami kolejna scena się odgrywa, kolejny nowy siniak i znów krew po ustach spływa.. i jak ma zaufać dziewczyna teraz innej osobie, po tym jak skurwysyn traktował ją jak do bicia obiekt.../ bo-ja-ciebie-chce
|