|
blondynaaa69.moblo.pl
za bardzo ściska mnie w środku żebym mogła normalnie opowiedzieć co się stało. odszedł niech to wystarczy.
|
|
|
za bardzo ściska mnie w środku żebym mogła normalnie opowiedzieć co się stało. odszedł, niech to wystarczy.
|
|
|
Świetnie. Udawajmy. Udawajmy, że się nie znamy. Udawajmy, że nic między nami nie było. Świetnie, po prostu świetnie.
|
|
|
- wiesz o czym marzę? - o czym? - żeby On też tak cholernie cierpiał, nie przesypiał całych nocy i stracił sens życia.
|
|
|
Kurwa, życzę Ci, żebyś kiedyś czuł się tak jak ja, kiedy Cię widzę. Żeby żal wpierdalał Twoje serce, a sumienie mówiło 'widzisz kurwa, pojebańcu? ona cie kochała..
|
|
|
I wiesz? chciałabym, by on kiedyś żałował, że mógł mnie mieć - a nie miał. żeby kiedyś zobaczył, co stracił.
|
|
|
To miało być coś innego, między nami nie miało zaiskrzyć, miała być zwykła znajomość na relacjach czysto koleżeńskich. Jak zwykle idiotka musiała się zakochać, ryczeć i tęsknić nie wiadomo za czym. Przecież on nie składał żadnych obietnic, przecież nic nie czuł do głupiej dziewczynki.
|
|
|
siedziałam przed klubem bawiąc się zapalniczką, a w ustach trzymając nieodpalonego jeszcze papierosa. nagle podszedł do mnie i gwałtowanie zabrał mi fajkę.wstałam od razu, stojąc od Niego z jakieś kilka centymetrów. żądałam by oddał mi papierosa, lecz On tylko uśmiechał się wrednie. po kolejnych próbach odzyskania mojej własności w końcu nie wytrzymałam mówiąc 'nie obchodzę Cię już, więc chuj Cię obchodzi czy moje płuca będą całe czy dziurawe?'. popatrzył na mnie zamurowanym wzrokiem. wyrwałam fajkę i odchodząc dodałam ' wystarczy , że serce już pocharatałeś' . / veriolla
|
|
|
Poszła na ognisko ze znajomymi. Ogromna łąka, cudowne widoki i jego zapach, unoszący się w powietrzu. Za każdym razem, kiedy sięgała po butelkę piwa, albo wykonywała jakiś inny ruch patrzył na nią z rozbawieniem. W końcu nie wytrzymała i poszła kawałek dalej rozkoszować się widokiem. Kiedy stała tak sama poczuła, jak czyjeś zimne dłonie otaczają jej ramiona. Nie patrząc w tył uśmiechnęła się do siebie. 'Idź do ogniska, bo mi tu zamarzniesz.' Szepnął w jej włosy. Odwróciła się wolno pozwalając mu trzymać dłonie na biodrach. 'Przy Tobie jest mi ciepło. Najcieplej, jak tylko może być.' Powiedziała, odważnie patrząc mu w oczy. Zaśmiał się w odpowiedzi i ujął jej twarz w dłonie. 'Zielonooka.' Mruknął i musnął ustami jej usta. Trzymała się kurczowo jego bluzy na wypadek, gdyby chciał odejść. Zawsze tak robił. Kwestia przyzwyczajenia
|
|
|
I to jak pilnujesz mnie wzrokiem doprowadza do szaleństwa wszystkich facetów.
|
|
|
zarzucasz mi, że wcale mi nie zależało bo dzień po zerwaniu wychodzę z kumpelą na ognisko przy piwie. Ah tak, czyli mialam siedzieć w domu do końca swojego życia, płakać, skakać z okna i błagać Cie byś do mnie wrócił? Nigdy. Jedna przepłakana noc mi wystarczy. Teraz muszę pokazać wszystkim, że jestem silna i mimo tego, że byłeś dla mnie najważniejszą osobą na świecie daje rade. Muszę pokazać, że się nie załamałam, że wciąż się uśmiecham. Tylko cholernie mi ciężko, bo choć z zewnątrz się uśmiecham, moja dusza się pali, chce ze mnie wyskoczyć, uciec jak najdalej stąd. Więc nie mów mi, że mi nie zależało
|
|
|
To, co stanowi o uwodzicielskim talencie mężczyzny, to nie jego uroda, ale zdolność przekonania kobiety, by czuła się przy nim piękna
|
|
|
ej kurwa - weź ogarnij co to spontan. rusz dupę, żyj - nie planuj jutra! wykorzystaj te naście lat póki możesz. nie mów sobie 'tak nie wypada', bo może już nigdy nie będzie okazji by to powtórzyć.
|
|
|
|