|
Przed sobą mogła się przyznać: On nie był chłopakiem jej marzeń. On w ogóle do żadnych marzeń się nie nadawał.
|
|
|
W jednej chwili jesteś dla mnie wszystkim, w drugiej chcę zapomnieć.
|
|
|
Życie potrafi być skąpe; mijają dni, tygodnie, miesiące, lata i nic się nie wydarza. A potem uchylamy jakieś drzwi i nagle przez szczelinę wdziera się istna lawina. W jednej chwili nie mamy nic, a już w następnej aż tyle, że trudno sobie z tym poradzić.
|
|
|
Zawsze miałam tendencje do popadania w paranoje i symptomy maniakalno-depresyjne. Ty je tylko pogłębiłeś.
|
|
|
I choć każde Twoje słowo irytuje mnie w naprawdę niesamowity sposób, chcę Cię słuchać w każdej minucie mojego istnienia.
|
|
|
Wydaje mi się, że nie mogę istnieć. Zgubiłam się na drodze do życia. Co było wcześniej? Kawałek dzieciństwa, wolno – nie wolno, zakazy, nakazy. I wielki bunt. I całkowita przegrana. A w końcu triumf dorosłych: „a nie mówiłem?” Pozostał zapach sal szpitalnych, twarze chorych psychicznie i nienawiść do świata, ludzi, życia. I chęć samounicestwienia.
|
|
|
A świat wokół nas przestaje istnieć, bo cały świat jest w Twoich oczach... ♥
|
|
|
Ja wlokę cień, cień wlecze mnie, kałuże lśnią nam pod nogami...
|
|
|
I wydaje mi się, że są momenty kiedy Cię nienawidzę...
|
|
|
Może trzeba było pozostać po tamtej stronie tęczy?
|
|
|
Poczucie przemijania. Przeciskam się przez sekundy w nieznanych kierunkach. Chcę bez drżenia iść tam, gdzie jest cieplej. Tamto powraca bez jednego dźwięku, tylko jak krzyk rozpaczy zabiera oddech. Przeszłość i przyszłość w walce zacierają czas teraźniejszy.
|
|
|
Gorzej bywało, czołgałaś się i udawało ci się. Podnieś się jeszcze raz. To takie proste - odejść, na to zawsze będzie czas.
|
|
|
|