-Czas byś zauważył, że oprócz Ciebie istnieje jeszcze ktoś inny. Dlaczego nie widzisz w okół siebie ile jest cierpienia?
-Jakbym miał patrzeć na cudze cierpienie sam nie byłbym szczęśliwy. Nie chcę się poświęcać!
-Dlaczego? Przecież czerpiesz radość z pomocy innym, czyż nie?
-Posłuchaj Klaro, wiele się zmieniło.Mam nowe towarzystwo, poglądy. Jestem w elicie. Nie interesują mnie Ci wszyscy nieudacznicy. Nie moja wina, że sami chcą cierpieć.
-Nie pomyślałeś, że może nie potrafią tego zrobić sami? Masz rację zmieniłeś się. Kiedyś kochałeś ludzi, tteraz ich nienawidzisz, kiedyś liczyło się wnętrze, teraz wygląd i majątek, kiedyś do szczęścia potrzebowałeś kilku przyjaciół... Nie takiego Cię kochałam.
-Klara, zaczekaj, to nie tak...
-A jak? Myślisz, że wszystko Ci wolno! Możesz mieć każdego za pieniądzę, ale nie mnie. Zmieniłeś się. Miałeś do tego prawo. Nikt z nas nie ma Ci tego za złę, a mogliśmy mieć. Miej resztki godności i pokaż chociaż, że nas szanujesz...Proszę, odejdź! /BlackPottage
|