 |
bielecka.moblo.pl
Serdecznie Cię proszę. Określ się w końcu albo kurwa ogarnij. bielecka
|
|
 |
Serdecznie Cię proszę. Określ się w końcu , albo kurwa ogarnij. /bielecka
|
|
 |
Ty jeden potrafiłeś o 21.00 , przy dwudziestostopniowym mrozie iść ze mną do parku , siąść na huśtawkach i śpiewać grubsona , a wracając do domu wrzucić w ogromną zaspę uśmiechając się przy tym niewinnie. Mimo wszystko miałam do Ciebie pewną słabość. Uwielbiałam tego dzieciaka , który mimo paczki malboro w kieszeni bluzy , gdzieś tam w Tobie tkwił./bielecka
|
|
 |
Jestem od Ciebie uzależniony jak Dr.House od Vicodinu
|
|
 |
Jak Bóg rozdawał mózgi to chyba w kiblu byłeś.
|
|
 |
gdybyś wiedział jak bardzo irytuje mnie twoje podejście do tej sprawy to sam byś sobie przypierdolił.
|
|
 |
- i co z tym zrobić ?
- To idź do niego. Powiedz, że go kochasz, że chcesz mu rodzić dzieci i przygotowywać chleb z salcesonem do roboty. / zawsze pocieszające rozmowy z kuzynką
|
|
 |
Mnie to już wszystko jedno czy ze sobą rozmawiamy, czy mówisz mi "cześć", czy na mnie patrzysz. Kiedyś mi jeszcze zależało, potem chciałam się przyjaźnić, żeby przynajmniej z mojej strony została zachowana jakaś kultura, ale teraz mam to gdzieś.
|
|
 |
Na początku był chaos, potem jakiś pojeb wymyślił miłość .
|
|
 |
Ostatni dzień przed feriami. Stałam na korytarzu z książką od chemii, próbując przypomnieć sobie cokolwiek z poprzednich lekcji. Przechodząc obok posłałeś mi jeden ze swoich aroganckich uśmiechów i szturchnąłeś plecakiem , próbując zaburzyć moją koncentrację nad kwasem fosforowym. Pokręciłam lekko głową, i prychnęłam pod nosem po czym wróciłam do 'interesującej tekturki'. Po chwili , stojąc w towarzystwie swoich kumpli zacząłeś zgrywać koksa , zaczepiałeś kumpla i co chwile zerkałeś w moją stronę. W pewnym momencie wybuchnąłeś niekontrolowanym śmiechem, na co oni odpowiedzieli spojrzeniem mówiącym jasno - Do lasu oszołomie -. Nie zważając na to wszystko, odwróciłeś się tylko i próbowałeś wychwycić moje spojrzenie. Wzrok wbiłam w książkę. Kryjąc radość w oczach zaczęłam od niechcenia kartkować zeszyt. Nie mogłam pokazać że mi zależy. Że tak bardzo cieszy twoje zabieganie o moje jedno spojrzenie. / bielecka
|
|
 |
Czuje że robię z siebie idiotę, udając że mnie nie interesujesz.
|
|
 |
a ten twój fałsz i dwulicowość w pięty sobie wsadź - będziesz wyższy :> /bielecka
|
|
 |
nie pierdol mi , że jesteś ciekaw co u mnie - fałsz masz wypisany na mordzie.
|
|
|
|