|
Miłość - słodka choroba, która nosi Twoje imię.
|
|
|
Zdaję sobie sprawę, że nic nie trwa wiecznie. że kiedyś nasze uczucie wyblaknie jak stara fotografia, a każde z nas odda swoje serce w depozyt komuś innemu. wiem, że kiedyś te wszystkie motyle, które beztrosko latają w okolicach mojego żołądka, zwyczajnie odlecą. doskonale wiem, że w końcu to wszystko wygaśnie, jak płomyk zapachowej świeczki. ale to nie istotne. ważne jest tu i teraz. nie ważne jest to, że kiedyś będziemy sobą gardzili, że kiedyś znienawidzimy się z miłości. ważne, jest to, że teraz jedno skoczyłoby dla drugiego z dachu, najwyższego wieżowca w mieście.
|
|
|
chcę być Twoim najpiękniejszym powitaniem i najtrudniejszym pożegnaniem.
|
|
|
jestem zazdrosna o każdą dziewczynę, którą kiedykolwiek przytuliłeś, bo przez jeden moment miała w ramionach cały mój świat.
|
|
|
choć czasem mówię 'idź sobie' wiedz, że po chwili dodam 'i zabierz mnie ze sobą
|
|
|
brat wszedł do mojego pokoju trochę po północy. - a Ty, siostra, co nie śpisz? - zapytał z troskliwym uśmiechem, siadając na moim łóżku. - nie napisał mi 'dobranoc'. nie potrafię bez tego zasnąć. - odparłam ze łzami w oczach. - nawet nie wiesz jak doskonale Cię rozumiem. Ty napisz. - popatrzyłam na Niego zdezorientowana. - zaufaj mi. - i wyszedł. wzięłam do ręki komórkę i napisałam do Niego sms'a, 'kocham Cię. już tęsknię. dobranoc, skarbie.'. po minucie miałam odpowiedź. 'myślałem, że już nigdy nie napiszesz! też tęsknię, mała! kocham jak cholera. dobranoc, najpiękniejsza.' zasnęłam z uśmiechem na twarzy. śnił mi się.
|
|
|
uwielbiam się z Tobą kłócić , chodzić w Twojej bluzie , zasypiać na ramieniu , bić bez powodu.. czuję się Twoją małą dziewczynką , bezpieczną i szczęśliwą .iii uwielbiam kiedy obdarzasz mnie tym swoim łobuzerskim uśmiechem .
|
|
|
mogłabym powiedzieć, że Cię nie kocham, że nic dla mnie nie znaczysz, że potrafiłabym teraz bez wahania odejść i zapomnieć Cię w kilka minut. mogłabym to powiedzieć gdybym tylko umiała kłamać
|
|
|
- dlaczego ty mnie tak zadręczasz?! - bo kiedyś... przysięgałem, że nie opuszczę cię aż do śmierci
|
|
|
-dlaczego cały czas mnie dotykasz? -bo chcę czuć, że jesteś obok... -kochanie, nie musisz tego sprawdzać. jestem i będę całe życie.
|
|
|
Siedziałam w pokoju , nagle w całym budynku zabrakło prądu , przestraszyłam się bo bałam się ciemności , napisałam do Niego sms-a ` Kochanie , nie ma prądu , boje się` - nic nie odpisał , piętnaście minut później ktoś puka.-Proszę. -krzyknęłam.- Kochanie .. Ciii . Już jestem przy Tobie.-powiedział i mocno mnie przytulił.
|
|
|
kładąc się do łóżka po północy zastanawiałam się co teraz robisz. nie pisałam bo pewnie spałeś. tak sobie leżałam rozmyślałam o nas o tym wszystkim co nas łączy. o tych chwilach dobrych i złych. twoim pierwszym pocałunku, słowie kocham o tym wzroku jak przechodziłeś korytarzem koło mnie. tyle pięknych chwil spędziliśmy razem tyle słów, gestów tego ważnego uczucia które jest w nas nadal
|
|
|
|