|
bezfantazjix33.moblo.pl
Mam dość! Uśmiechania się i udawania że jest wszystko dobrze.
|
|
|
Mam dość! Uśmiechania się i udawania że jest wszystko dobrze.
|
|
|
Wiecie co? W życiu chyba chodzi o to, żeby być sobą. Ale prawda jest taka, że możemy udawać kogo chcemy, ale kiedy się zakochujemy, ale tylko wtedy kiedy chodzi o tą prawdziwą miłość, to najlepszą rzeczą jest bycie sobą. Sztuką jest znaleźć osobę, przy której jesteśmy najlepszą wersją samego siebie.
|
|
|
mam tendencje do uporczywego przejmowania się pierdołami i jednocześnie do kompletnego braku zainteresowania sprawami mającymi decydować o moim przyszłym życiu.
|
|
|
Więc może już pora odpuścić sobie pewne rzeczy, po to by móc zawalczyć o inne?
Chciałabym wiedzieć co mówi gdy znajomi pytają Go o mnie. Chciałabym poznać Jego myśli, zagłębić się w najgłębszych i najskrytszych Jego przemyśleniach. Chciałabym wiedzieć o czym myśli, gdy tak perfidnie mnie rani i co siedzi w Jego głowie, gdy patrzy mi głęboko w oczy a potem po prostu przytula.
|
|
|
bardzo się boję, że zostanę już taka niedokończona, że będę całe życie zestawem mniej lub bardziej nieudanych początków, tysiąckrotnie wycieranym gumką szkicem na nieszlachetnym papierze.
|
|
|
Dążyła do perfekcji. Liczyła na to,że któregoś dnia powie do swoich kolegów "Ona jest idealna".
|
|
|
Ktoś im powiedział kiedyś, że drzew nie należy sadzić blisko, bo mogą sobie przeszkadzać. (…) Albo jedno drzewo zadusi drugie, albo żadne nie urośnie. Podobnie jest z ludźmi.
|
|
|
czasem jest po prostu źle. i tyle bym Ci chciała wtedy powiedzieć, tak mocno przytulić, ukoić w Tobie mój strach którego przecież we mnie za dużo jak na przeciętnego człowieka.
|
|
|
Bo kiedy jestem miła, biorą mnie za łatwą… Kiedy jestem szczera, mówią że się wywyższam… Kiedy nie chcę ranić innych, mówią że jestem nie fair… Kiedy chcę się przytulić, mówią że się kleję… Kiedy płaczę, słyszę : ‘PRZESTAŃ!! NIE BECZ!!’ Kiedy duszę to w sobie, mówią że nie mam serca… Wiem Myślisz Ze.. pusta..? nie tylko szczera..
|
|
|
Często płakała. Sama, w swoich czterech ścianach, odgrodzona od boleści świata. Szlochała, przykrywając głowę poduszką, nie rozumiała, skąd brał się ten szaleńczy smutek, który ogarniał ją całą. Te chwile były dla niej koszmarem, trwającym niezliczone godziny, a ona wciąż udawała, że jest dobrze. Że nic się nie dzieje. Bała się przyznać do swoich słabości.
|
|
|
Nie umrze z miłości nawet gdyby chcial / "wiecznie żywy"
|
|
|
za każdym razem gdy robię kolejne kreski, każda z nich boli coraz bardziej..
|
|
|
|