|
beza606.moblo.pl
pamiętam jak kiedyś pisaliśmy i powiedziałam Ci że podoba mi się pogoda.. że tak strasznie uwielbiam słońce. na to Ty odpowiedziałeś że wolisz deszcz. pamiętasz co się
|
|
|
pamiętam jak kiedyś pisaliśmy i powiedziałam Ci, że podoba mi się pogoda.. że tak strasznie uwielbiam słońce. na to Ty odpowiedziałeś, że wolisz deszcz. pamiętasz co się wtedy stało? nie.. słońce nie zaszło za chmury. zaczęło świecić mocniej. i gdyby tego było mało.. lunął deszcz. ;)
|
|
|
dwie rzeczy powstrzymywały ją, żeby się nie zabiła. pierwsza. nie uważała się za egoistkę. nie chciała, żeby ludzie tak o niej myśleli. druga. nie chciała dać mu tej pieprzonej satysfakcji, że jest silniejszy. więc postanowiła walczyć.. i wygrała.
|
|
|
najbardziej w pamięci utkwił mi wieczór, gdy przygotowałam kolację i upiekłam Twój ulubiony sernik tylko po to, aby w całym mieszkaniu było czuć jego nieskazitelny zapach. wszedłeś i odsuwając mi krzesło jak wymarły już gatunek dżentelmenów, poprosiłeś żebym usiadła. po chwili namysłu stwierdziłeś, że nie jesteś głodny. że zadowolisz się mną. - jeżeli zabierzesz mnie do sypialni to obiecuję nie nakruszyć. - wyszeptałeś. doskonale wiedząc, że nawet umierająca z głodu nie będę w stanie Ci odmówić.
|
|
|
Znasz to uczucie, kiedy jakaś osoba, staje się częścią Twojego życia i zaczynasz zastanawiać się, dlaczego nie znaliście się wcześniej? Wtedy potrafisz zmienić się tylko dla niej (...) Znasz to uczucie? Gdy ludzie spotykają się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie? Potem wszystko się plącze, nadchodzi koniec. Nie ma ich już. Więc po co w ogóle zaczynać...
|
|
|
mówią o niej, że jest podłą, odizolowaną od świata suką. jednak nikt dotychczas nie zdał sobie sprawy, co jest powodem jej nieufności - zwyczajnie boi się ponownego zranienia jej drobnego serca. w swoim krótkim życiu wyczerpała już limit łez. lęk przed cierpieniem ją przerasta. nie potrafi się otworzyć. zapomniała już, jak mówi się o swoich uczuciach. złowrogie spojrzenia ludzi wprowadzają ją w przerażenie. właśnie dlatego wybrała samotność.
|
|
|
ej, mała - nie płacz. rób wszystko - pij, pal, klnij, wal pięścią o ścianę, gryź wargi z bólu - ale nie płacz. nie pozwól zaszklić się oczom, pokaż, że potrafisz być silna.
|
|
|
Czasami trzeba zacisnąć zęby, i płakać w poduszkę.
|
|
|
wiesz co w tym wszystkim jest najgorsze ? że gdy tracisz tak cholernie bliską osobę, wali Ci się świat, serce pęka w pół i ledwie oddychasz - świat trwa dalej. nikt się nie zatrzyma, prawie nikt nie zauważy tego , że na świecie jest jednego człowieka mniej - tego, który dla Ciebie był najważniejszy pod słońcem , który nadawał Twojemu życiu jakikolwiek sens.
|
|
|
Jeżeli mnie kochasz to traktuj mnie tak, jak mój dziadek babcię. Co niedzielę od dnia w którym się poznali przynosi jej kwiaty. Codziennie patrzy na nią tak, jakby widział ją pierwszy raz. To on codziennie przynosi jej śniadanie do łóżka i nie marudzi, gdy siedzi długo w łazience. Potrafisz?
|
|
|
po obejrzeniu kolejnej romantycznej komedii podczas której opróżniła połowę słoika nutelli płacząc przy wyznaniach miłości głównych bohaterów , włożyła słuchawki w uszy wsłuchując się w dołującą piosenkę i idąc za pobliski market usiadła na krawężniku , na którym spędzali razem mnóstwo czasu . przypomniała sobie te ostatnie wspólne chwile . jego szarmancki uśmiech kiedy zakładał jej na palec obrączkę ze źdźbła trawy obiecując , że nigdy jej nie skrzywdzi . zamykając oczy w podświadomości poczuła jego oddech na swoich wargach . skapująca łza zadała ból przeszywający po raz kolejny jej kruche serce . wracając do domu ujrzała go idącego z naprzeciwka . - co Ty tu .. robisz ? - tylko tyle była wstanie wyjąkać na jego widok . - to samo co Ty . - odparł odgarniając jej niesforny kosmyk włosów za ramię . - tęsknię
|
|
|
ręce całe z krwi , ból w oczach , przeraźliwy wrzask . mimo rzeźni , którą wywołała , postawiła na swoim . spieła swoje pęknięte serce agrafką
|
|
|
Minęło pół roku. Nauczyłam się spokojniej oddychać, wcześniej zasypiać, normalnie funkcjonować. Czasami tylko spotkam Ciebie i wtedy uczę się tego wszystkiego od nowa.
|
|
|
|