|
Ta paranoja niszczy mnie od środka.
|
|
|
Chociaż chwile uciekają wiem, że warto żyć dla nich.
|
|
|
Patrzyłam na Ciebie, imponowałeś mi wszystkim.
|
|
|
I to spojrzenie, oplatające ciszą .
|
|
|
Nieistotni dla siebie, a jednak było coś.
|
|
|
Bo ile sekund zmarnowanych, nie liczę. Wiesz lubię hałas więc zagłuszam ciszę .
|
|
|
Przejęli moje życie, które z rąk mi wypadło .
|
|
|
Wiesz to życie wyleciało z moich rąk, powoli nie wyrabiam po prostu mam dość, bo ile czasu zmarnowałam na nich, a oni za szlugi dali by mnie zabić .
|
|
|
Z Tobą czy bez, raczej bez, raczej z rapem .
|
|
|
Co jest, nie ogarniam i zadaję to pytanie "dlaczego ten u góry jest dla ludzi takim draniem" ? .
|
|
|
Milcz i nie mów nic teraz odpłyń ze mną, w tą otchłań, która zakrywa szarą codzienność. Tak i nie mów nic, po prostu tu bądź.
|
|
|
Nie zmienię nic, przecież nie jestem Bogiem, dobrze, że ten rap jest moim jedynym nałogiem.
|
|
|
|