 |
bendita.moblo.pl
Czy wspomnienie można z siebie zmyć?
|
|
 |
Czy wspomnienie można z siebie zmyć?
|
|
 |
Wyobraź sobie świat bez dźwięku. Co czujesz?
|
|
 |
Nie dyskutuj z debilem, bo najpierw sprowadzi Cię do swego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
|
|
 |
Obiecałam sobie, że nie będę tęsknić, ale wciąż pamiętam.
|
|
 |
Zachwycam się intensywnością naszych spotkań. On daje mi tyle szczęścia, że sam chyba tego nie podejrzewa. Motywuje mnie i inspiruje. Za pierwszym razem, gdy się spotkaliśmy, zastanawiałam się, czy jego skóra jest słonawa, czy nie. Później odkryłam, że pachnie jak laska wanilii, taka której używa się do aromatyzowania potraw.
|
|
 |
A jakby tak odwrócić Twój świat do góry nogami? By znów właściwie kręcił się pośród innych gwiazd. A jakby tak sprawić, by ziemia stała się niebem? By unieść się wysoko i poczuć coś innego niż tylko cień. A jakby tak stworzyć na samym dnie kłamstw szczyt szczęścia? By móc się odbić i nie spaść. Nigdy nie spaść w dół.
|
|
 |
Kiedy patrzę w Twoje oczy wiem, że nie chcę już niczego szukać, że nie chcę nigdzie iść, chcę mieć Cię tutaj dziś.
|
|
 |
Chciwość jest dobra. Seks jest łatwy. Młodość jest wieczna.
|
|
 |
wiesz za czym najbardziej tęsknię? za zapachem Twojej bluzy, za dotykiem Twoich dłoni, za biciem Twojego serca, za Tobą!
|
|
 |
i co ty sobie wyobrażasz ? ! że ja będę po nocach za tobą płakać , tęsknić , marzyć o tobie ?
- chciałbyś , żeby tak było ..
|
|
 |
- Szukam ideału ...
- No to powodzenia, za 60 lat otworzysz pudło z napisem
" Moje dawne miłości " i wiesz co znajdziesz ? Kurz moja droga, kurz..
|
|
 |
Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 15 i 25!' Zapraszam.' Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami. 'Nie będę Was dziś pytać. Wyobraźcie sobie, że jest między Wami konflikt dotyczący czegoś ważnego. Zagrajcie to.' Spojrzeliśmy na nią zdziwieni, wciąż staliśmy w ciszy. 'No już. Zacznij od słów: Jak mogłeś?!' Pogoniła mnie. 'Jak mogłeś?' Oczy momentalnie mi się zaszkliły. Nie odpowiedział. 'Jak mogłeś to zrobić?!' Wziął głęboki wdech. 'Przepraszam.' Wykrztusił gryząc wargę. 'I co? Mam Ci się rzucić na szyję? Nie przepraszaj, jeśli nie rozumiesz definicji tego słowa.' Wkurzył się. 'Dobrze wiesz, że to nie moja wina! To była impreza. Byłem nawalony, z resztą nie byliśmy ze sobą.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie? Aaa, to sorry. Pomyliłam bieg zdarzeń. ' Nauczycielka patrzyła na nas z niedowierzaniem. 'Dobrze. Usiądźcie do ławek. Muszę Wam powiedzieć, że było widać w tym prawdę.' Spojrzał na moją twarz wykrzywioną bólem. Musiałam wyjść z sali.
|
|
|
|