|
"przestaniesz boleć...
będziesz tylko jedną z blizn..."
|
|
|
"LUDZIE SYPIAJĄ ZE SOBĄ, NIC EKSCYTUJĄCEGO. ZDJĄĆ PRZED KIMŚ UBRANIA I POŁOŻYĆ SIĘ NA KIMŚ, POD KIMŚ LUB OBOK KOGOŚ TO ŻADEN WYCZYN, ŻADNA PRZYGODA. PRZYGODA NASTĘPUJE PÓŹNIEJ, JEŚLI ZDEJMIESZ PRZED KIMŚ SKÓRĘ I MIĘŚNIE I KTOŚ ZOBACZY TWÓJ SŁABY PUNKT, ŻARZĄCĄ SIĘ W ŚRODKU MAŁĄ LAMPKĘ, LATARECZKĘ NA WYSOKOŚCI SPLOTU SŁONECZNEGO, KRYPTONIT, WEŹMIE GO W PALCE, OSTROŻNIE, JAK PERŁĘ, I ZROBI Z NIM COŚ GŁUPIEGO, WŁOŻY DO UST, POŁKNIE, PODRZUCI DO GÓRY, ZGUBI. I POTEM, DUŻO PÓŹNIEJ ZOSTANIESZ SAM, Z DZIURĄ JAK PO KULI, I MOŻESZ WLAĆ W TĄ DZIURĘ DUŻO, BARDZO DUŻO MNÓSTWO CUDZYCH CIAŁ, SUBSTANCJI I GŁOSÓW, ALE NIE WYPEŁNISZ, NIE ZAMKNIESZ, NIE ZABETONUJESZ, NIE MA CHUJA."
|
|
|
Taki syf, że nie ma sensu sprzątać.
|
|
|
- Więc i jej także przyrzekłeś małżeństwo?
- Pewnie, że jej przyrzekłem - powiedział. - Zawsze im przyrzekam. Młode dziewczyny muszą marzyć.
|
|
|
W moich stosunkach z mężczyznami występują kwestie granic. Może to jednak nie tak. Żeby mieć problem granic, trzeba najpierw mieć granice, prawda? Ja natomiast zatracam się całkowicie w osobie, którą kocham. Jestem jak błona przepuszczalna. Jeśli cię kocham, możesz mieć wszystko. Mój czas, moje oddanie, mój tyłek, pieniądze, rodzinę, psa, pieniądze mojego psa, czas psa... wszystko. Jeśli cię kocham, przecierpię za ciebie każdy twój ból, przejmę na siebie wszystkie twoje długi (w każdym znaczeniu tego słowa), ochronię cię przed twoją własną niepewnością, przeniosę na ciebie wszelkie dobre cechy, których tak naprawdę nigdy w sobie nie wykształciłeś, i kupię gwiazdkowe prezenty dla całej twojej rodziny. Dam ci słońce i deszcz, a jeśli akurat okaże się to niemożliwe, zagwarantuję ci je na przyszłość. Dam ci to i wiele więcej, aż będę tak osłabiona i wyczerpana, że odzyskam energię, tylko jeśli zadurzę się w kimś innym.
Nie przedstawiam tych faktów z dumą, ale tak to właśnie z mojej strony zawsze wyglądało.
|
|
|
... bo przecież i jej nieraz przytrafiło się niezaplanowane, bo i ją nieraz porzucano, łamano, kopano, świat nie zmienia się ot tak, ot nagle, a nawet jeśli zmienia się ot tak i ot nagle, to na pewno przecież nie na lepsze.
|
|
|
tak bardzo boli Twoja nieobecność.. dobrze wiesz,że ZNOWU jesteś mi potrzebny tak jak wtedy. tak jak wtedy chcę czuć ,że znowu potrafię latać...że potrafię to dzięki Tobie.
|
|
|
„Nie tak miało być. Dlaczego to się tak, do kurwy nędzy, zjebało? Nie tego chcieliśmy przecież. W którym momencie nastąpił błąd i to, co miało być tak proste, stało się naraz tak pokręcone? Gdzie wykonaliśmy ten nieprawidłowy skręt?”
|
|
|
BABCIU POMÓŻ MI JUTRO ABYM TO ZALICZYŁA...UWIERZ WE MNIE...
|
|
|
Może jest coś, co boisz się powiedzieć, ktoś, kogo boisz się kochać, miejsce, do którego boisz się pójść. To będzie bolało. To będzie bolało, bo jest ważne.
|
|
|
chujowe uczucie,że Ciebie w moim życiu już nigdy nie będzie...
|
|
|
|