Boję się miłości i od razu jej mówię: Poszła won! Dla odzyskania równowagi psychicznej wybrałyśmy się z Marysią na ''Przygody Misia Yogi''. Świat pokazywany dzieciom jest taki śliczny, nic, tylko kwiatki, słoneczko, ptaszki, zwierzątka, miłość w gondoli i muzyka. A potem okazuje się, że świat jest brzydki i robaczywy, kwiatki zwiędnięte, a niedźwiadki zjadają male dziewczynki na śniadanie. Mam jednak niezbyt uporządkowane w głowie. Chciałam wolności - to ją mam. I jak przewidywałam - jest mi źle.
|