nieważne, że ostatnio olewam wszystkich dookoła,nie mam siły, by żyć. przyznaję się do tego wszystkim, nie oczekuję pocieszenia, ani wsparcia, po prostu chcę, by wiedzieli, że już nie wytrzymuję, pieprzę wszystko, nie mam siły układać każdego kawałka mojego życia, który się odsunął od tej całej układanki. teraz mogę być nikim, nie przywiązuję uwagi do tego celu, by coś mieć, bo i tak to stracę - życie, nigdy nie pokaże swojej idealnej strony..
|