Noi lecimy do niego na kwadrat. Biba jak się patrzy. Towar szybko schodzi, alko pijemy non stop. Leci szluga za szlugą. Muza na full, i dajemy czadu na parkiecie. Chuj która godzina, chuj ile wypiłam, chuj ile skurwieli mnie podrywa. Dla mnie liczy się ten moment, gdy wchodzisz z przestraszoną miną i widzisz w jakim jestem stanie. Nie podchodź i nie dotykaj . To wyłącznie twoja wina ,że się tak zmieniłam.
|