|
bananowafrajda.moblo.pl
♥
|
|
|
(...) - Hahah , wg jesteś taka czaaaarna, masz rzęsy *wskazuje* , to są rzęsy nie? na czarno i cała jesteś tak ubrana zawsze, nie boisz się wchodzić do kościoła, haha ? - No ej , wywnioskowałam , że się skurczę jak wejdę ,ale teraz cię zdziwię patrz ! Mam k o l o r o w ą bluzkę ,ogarniasz? - Niee, niemożliwe, *zdziwienie* hhahahah , założyłaś coś kolorowego , wampirze? / rozmowa przed kościołem ;d.
|
|
|
Że tak powiem poetycko - Wypierdalaj .
|
|
|
Możesz dokonać wszystkiego, czego tylko pragniesz, człowieku.
|
|
|
-Co mi tyle nalałeś? Przecież Martyna nie pije . -*wzrok Sławka na mnie z niedowierzaniem .*- Nie pije? - No tato ,wódki teraz się nie napije..no ale wiecie.. - Dobra, nalej sobie tego piwa i idź tam pisać sobie , bo mi się tutaj drzazga wbiła. / kocham rozmowy z rodzinką ;D
|
|
|
Padał śnieg z deszczem , a ja szłam z papierosem w stronę przejścia ,gdzie miałam się spotkać z bratem i kumplami . Było mi trochę zimno i wybił mnie z rytmu kolega , który szedł z jakimiś ziomkami , krzycząc "cześć" . Chociaż kompletnie ich nie znałam , to powiedzieli moją ksywkę i zapytali o fajkę . Poszłam w miejsce, gdzie miałam się z nimi spotkać i biorąc bucha przywitałam się z nimi , całując w policzek. Razem z bratem i kumplem stał On, jak zwykle rozbrajał swoimi niebieskimi tęczówkami . Wzięłam się w garść i zaczęłam rozmawiać z bratem o tym , jak mu siadła trója na tapie . Usiadłam na jakimś kamieniu i paląc obserwowałam jak jeżdżą . W pewnym momencie podeszł i zapytał wprost - To jak , idziemy razem po bluzę ? - Moje serce zaczęło walić , ale opamiętałam się i przypomniałam sobie ,że mam wyjebane. - Może później , jak będę już szła do domu. - Uniknęłam jego wzroku i zaczęłam krzyczeć do brata, by dał mi swój telefon.
|
|
|
Zawsze odpalając szlugę , przypominała sobie tamte popołudnie , jak jeszcze potrafiła się cieszyć z niczego .
|
|
|
Do szczęścia brakuje mi teraz jedynie paru kumpli , dobrego filmu i wódki .
|
|
|
-Proszę cię , daj mi ostatnią szansę.. - Człowieku , czekałam na ciebie tyle czasu , a ty najzwyklej w świecie miałeś wyjebane . Mam teraz cię przyjąć z otwartymi rękami ? Nie mogę , musisz się trochę postarać , by odzyskać moje zaufanie . Nawet nie wiesz co czułam , co ... - Wiem , wiem jak się czułaś .Twoi przyjaciele mi powiedzieli , jak zapytałem co u ciebie. Wiem też ,że wiele wycierpiałaś ,płakałaś po nocach i zamiast się śmiać to chodziłaś przez parę dni tak przybita, że trzeba było mówić do ciebie po pięć razy . Nie wiem co czułaś do mnie , ale chyba jednak coś było ,bo widziałem to w twoich oczach ,ale nie byłem pewny. Młoda, nie chcę cię stracić , już nigdy więcej ...
|
|
|
Siedziała na podłodze ,zamknięta w czterech ścianach czuła się swobodnie . - To smutne. Być samym i się z tym dobrze czuć. - Dziewczyna zamknęła oczy , odchyliła głowę do tyłu i wtopiła się w muzykę , która nabrzmiewała z dużych , czarnych głośników. Nagle wybił ją z rytmu dzwonek do drzwi. Szybko zwlokła się z miejsca i ruszyła ku drzwiom . Otwierając , szybko zamrugała. Stało w nich kilkoro przyjaciół ze skrzynką piwa , chipsami i różnymi wielokalorycznymi rzeczami . - Co jest? - Zapytała szybko , nie wiedząc co ma zrobić . Jeden z nich wyjął parę filmów i z uśmiechem na twarzy powiedział - Mała, miałaś o nim zapomnieć, widzimy , że ci nie wychodzi ,to postanowiliśmy Ci pomóc. - Weszli , mocno ją przytulając i wyjmując piwo . Wyjąkała tylko "dziękuję" i pozwoliła im wbić do pokoju .
|
|
|
-Muszę z Tobą porozmawiać. - No słucham Cię? - Ale nie teraz..spotkajmy się, nie zabiorę ci dużo czasu ,nawet dziesięć minut ,ale to ważne. - No dobra . - zgodziła się , powstrzymując od łez , a w głowie kołatały się pesymistyczne myśli . - To nie wiem , masz czas dzisiaj popołudniu ? - Jeżeli nie robi ci to problemu, to tak o piętnastej? - Dobra, będę czekał , sama wiesz gdzie. - Odszedł całując mnie przelotnie w policzek , lekko się uśmiechając. Stała tak parę minut nie wiedząc co ma zrobić . Ruszyła się z miejsca i od razu zadzwoniła do przyjaciółki . - Słuchaj , gadałam z nim i chce się spotkać , nie wiem co mam zrobić. Boję się... - ucichła czekając na odpowiedź przyjaciółki, odpaliła papierosa i udała się w kierunku domu .
|
|
|
rymy rytualne ,heteroseksualne.
|
|
|
|