Była niemal pewna, że coś dla niego znaczy. Gdy na nią patrzył nie potrafiła odciągnąć myśli, że jej pożąda. Rozumieli się bez słów. On dobrze o tym wiedział. Mieli te same poglądy na różne, sprzeczne sprawy. Uwielbiali ze sobą rozmawiać, przebywać w swoim towarzystwie. Kochali na siebie patrzeć. To ich uspokajało, dodawał sił, aby zmierzyć się z przeciwieństwami losu, jakie kazał pokonywać im Bóg. Tym razem osobno.
|