|
ashleyscenecore.moblo.pl
Spójrz na nas. Obcałowujemy swoje wszystkie miejsca na twarzy lecz unikamy ust. Łapiemy się za ręce tłumacząc to zimnem a maszerując objęci usprawiedliwiamy się wyso
|
|
|
Spójrz na nas. Obcałowujemy swoje wszystkie miejsca na twarzy, lecz unikamy ust. Łapiemy się za ręce, tłumacząc to zimnem, a maszerując objęci usprawiedliwiamy się wysokim stanem alkoholowym. Nie sądzisz, że to paranoja?
|
|
|
Że wystarczy jeden uśmiech, jedna obrzydliwie miła rozmowa,
kilka muśnięć kolanami i zamiast herbatą upiję się dźwiękiem Pańskiego imienia..
|
|
|
Jest Ci źle? nie powiem: Hej, uśmiechnij się, daj spokój, nie warto płakać.. - Płacz, ile chcesz. Tylko pomyśl, czy warto.
|
|
|
wiesz, czasem chciałabym nie bać się mówić głośno o swoich uczuciach. o tym,że kogoś kocham, lubię czy nawet o tym,że jest dla mnie kimś ważnym, i że bez niego moje życie nie miałoby sensu.
|
|
|
Nie wiem już, czy to ja Cię wyśniłam, czy Ty mnie wymarzyłeś. Wiem tylko, że nie skrojono jeszcze ust, które w sposób bardziej doskonały niż Twoje pasowały by do moich. Wiem, że czasem mi się myli, która dłoń jest moja, która Twoja; że mój wdech jest Twoim wydechem i na odwrót. A kiedy kulę się nocą - już się nie boję, bo cała mieszczę się w Twojej dłoni, którą trzymasz pod głową, gdy słodko śnisz.
|
|
|
obserwujesz go zachowując dystans, kochasz patrzeć jak się uśmiecha. marzysz o tym, że może kiedyś będzie twój, chociaż na chwilę. on podchodzi do ciebie, twoje serce bije coraz mocniej. próbujesz wmówić sobie, że go nie kochasz, ale śnisz o nim, masz nadzieję, modlisz się, że moglibyście być razem.. miałaś tak kiedyś?
|
|
|
uwielbiam zapach Twojej skóry. Ten który czuję gdy budzę się wtulona w Twoje ramię. Ten który tak przesiąknięty jest czułością.
|
|
|
Wciąż łudziła się, że jej Anioł Stróż pojawi się znikąd, pozwoli zapomnieć o wszystkich krzywdach, pomoże naprawić błędy i zrozumieć każde uderzenie jej serca, które zdawało się bić w nieznanym rytmie.
|
|
|
W gruncie rzeczy nie chciała go posiąść, bo wierzyła że drugiego człowieka nie można mieć - można z nim być, można go kochać i oczekiwać tego samego od niego, ale nie można stać się jego właścicielem – jednak gdy tylko rozmawiali, gdy patrzył na nią, czuła gdzieś w środku mały płomyczek. Nie zważała już, czy płomyczek ten zajmował swoje miejsce w żołądku, w podbrzuszu udając stado motylków, czy gdzieś bliżej serca. Ważne że był czymś nowym i do tej pory nieznanym.
|
|
|
Jakże miło by było, gdyby wraz z makijażem spływały wszystkie zmartwienia. A tu tylko kap, kap... Czarne zacieki pod oczami, czarne myśli w głowie, czarna dziura w lewej piersi.
|
|
|
nigdy, ale to nigdy nie będę żebrała o miłość..
ani nikogo na siłę zatrzymywała przy sobie - nigdy !
|
|
|
i nagle pada kilka słów, odwracasz się i sama nie wiesz gdzie iść, każda ze znanych dróg wydaje się zła. najchętniej usiadłabyś na krawężniku zanosząc się płaczem. brzmi znajomo, prawda?
|
|
|
|