każdego ranka wstaję idę po kubek gorącej kawy i siadam na parapecie. zapalam papierosa zaciągam się i czekam. czekam na szczęście. wpatrując się w okno zastanaw
każdego ranka, wstaję, idę po kubek gorącej kawy i siadam, na parapecie. zapalam, papierosa, zaciągam się, i czekam. czekam, na szczęście. wpatrując, się w okno, zastanawiam, się ile jeszcze muszę czekać, żeby w końcu je odnaleźć.