|
aqalla.moblo.pl
Miał brązowe włosy był wysoki a Jego przenikliwe oczy potrafiłam dostrzec wszędzie. To nic że był popularny to nic ale zwracał uwagę tylko na mnie. To się liczy. Że
|
|
|
Miał brązowe włosy, był wysoki, a Jego przenikliwe oczy potrafiłam dostrzec wszędzie. To nic, że był popularny, to nic, ale zwracał uwagę tylko na mnie. To się liczy. Że pomimo starań innych wypudrowanych Panienek, to on wciąż wypatrywał na korytarzu mnie.
|
|
|
Huh. Wystarczyło, że podniosła głowę do góry. Szła dumnie korytarzem, a kiedy wiedziała, że się na Nią patrzy, mogła z kpiącym uśmiechem powiedzieć do koleżanki: "Taak, mam wyjebane."
|
|
|
Siedziała na drewnianej ławce na dworcu. Duży plecak i torba swobodnie leżały tuż przy jej nodze. Ze zdenerwowania obgryzała paznokcie, rozglądając się na boki. Co chwila spoglądała na telefon by zobaczyć, która godzina. Serce waliło jej niczym big ben o północy w Londynie. Przecież między nimi była tylko przyjaźń. Dlaczego tak się bała tego spotkania? Bo było pierwsze? Nie.. Bo wiedziała, że jeśli Go zobaczy, nigdy już się nie odkocha..
|
|
|
-Wiesz co?.. -Co? -Bo patrzę na rozgwieżdżone niebo i.. dochodzę do wniosku, że Go kocham. Nawet jeśli między Nami jest tylko przyjaźń. -A Ty wiesz co ja Ci powiem? -Tak? -Jesteś zakochaną idiotką. -Co z tego? -A to, że tylko Ci tego zazdrościć, bo czujesz, że to się nie skończyło na przyjaźni.
|
|
|
Była tak idiotycznie zakochana.Nie. Nie mogła. Przecież już dał jej kosza. Nie mogła nadal do niego czuć czegokolwiek. Nie mogła? Nie.. ona po prostu tego nie chciała..
|
|
|
-Dlaczego on ciągle pisze? Dlaczego wysyła mi takie piosenki!? -To proste. Bo Cię kocha. -Jakby mnie kochał, nie zraniłby mnie! Więc.. czemu wciąż jest dla mnie taki.. ? Czemu ciągle chce pisać, pyta, martwi się?! -Bo mu nadal zależy.
|
|
|
A ona z pasją, kopnęła dalej piłkę. I kiedy wszyscy pobiegli na drugą stronę boiska, przykucnęła, palcem rysując na ziemi serce i wypisując w nim jego imię. Rafał.
|
|
|
Wiedział, że to co zrobił było najgorszym głupstwem na świecie. I starał się to naprawić, a jak czuł, że jest w porządku, mógł w końcu powiedzieć, że jest szczęśliwy.
|
|
|
Kolejnej nocy zaznaczyła na ścianie kreskę, zupełnie jak ludzie w więzieniu. Było ich dosyć sporo. Przeliczyła wszystkie i uśmiechnęła się lekko do siebie. -No. To już 13 noc w miesiącu, kiedy przez Ciebie nie mogę zasnąć.
|
|
|
Wiesz co? -Tak? -Myślałam, że Cię kocham bardziej. -Słucham?.. -Taak, myślałam, że będę się zastanawiać dlaczego Cię kocham, a nie robię tego. Więc to znaczy, że nie kocham Cię wcale.
|
|
|
A najlepsze było to, że wiedziała iż są tylko przyjaciółmi. Wiedziała, że łączy ich w obecnej chwili tylko przyjaźń i ona powinna to tolerować i przyjąć do wiadomości. I kiedy już myślała, że może tak żyć, on opowiadał o innej dziewczynie.. A wtedy wiedziała, że jest cholernie zazdrosna i, że dla niej nie istnieje pomiędzy nimi przyjaźń. Bo ona wie, że nie może traktować Go jak kolegi. Bo go kocha.
|
|
|
Mógł podejść. Mógł zagadać. Jednak jedyne co przychodziło mu wtedy na myśl to: "Nie, i tak mnie odrzuci."
|
|
|
|