|
apocotymitu.moblo.pl
nie chcę wychodzić z Tobą na spacer ryzykując iż rzucisz się na pierwszego typa który zawiesi na mnie wzrok posyłając uśmiech. nie chcę znosić widoku rozlanego wina
|
|
|
nie chcę wychodzić z Tobą na spacer ryzykując, iż rzucisz się na pierwszego typa, który zawiesi na mnie wzrok posyłając uśmiech. nie chcę znosić widoku rozlanego wina, potłuczonego szkła butelki, krzyku, który odbija się od ścian. nie chcę Twojej pyskówy, darcia mordy i wykurwiania na wszystko, bez czego nie istnieją dla Ciebie kontakty międzyludzkie. nie chcę - lecz jeśli to zasady tej gry, w porządku. brnę w tą rzekomą miłość dalej, byś obudziwszy się nie w humorze, stwierdził, że gówno wiem o uczuciach.
|
|
|
uwielbiam to wycieńczenie. ból w mięśniach, plecach. ramiona, które ledwo co zmuszam do jakiegokolwiek ruchu. lekkie skurcze i zakwasy. wszystkie te banały, które świadczą o tym, że mimo przeszkód, nie stanę w miejscu. zawsze będzie ta potworna chęć, by pójść dalej w stronę majaczącego się w górze szczytu, by wygrać.
|
|
|
jak mogłam powiedzieć 'nie', kiedy każda komórka Jego ciała cicho prosiła mnie o 'tak'? jak miałam opierać się przez pocałunkami, skoro moje wargi bezwzględnie je uwielbiały? jak mogłam nie zrzec się wolności, gdy w grę wchodziło uwięzienie w Jego sercu?
|
|
|
A co jeśli on nie kocha? Jeśli tylko udaje.
|
|
|
Źle nie jest, ale 'dobrze' wygląda inaczej.
|
|
|
Nawet nie wiesz ile filmów pornograficznych by powstało z moich myśli, gdy na ciebie patrzę.
|
|
|
Aby zerwać z nawykiem, wyrób sobie inny, który go wymaże.
|
|
|
nie byłabym sobą, gdybym się do Ciebie nie uśmiechnęła. mimo wszystko.
|
|
|
Wielu facetów mi się podoba. Na widok kilku, zapiera mi dech w piersiach. W paru podoba mi się ich niezwykła osobowość a w kilku innych, zabójcze spojrzenie. Jednak kochać, mogę tylko tego jednego i nie wiedzieć czemu ale padło na Ciebie.
|
|
|
I krzyczę "weź mnie ratuj", kiedy patrzysz w moje oczy, ale nie chcesz tego słyszeć, nic nie mówisz i odchodzisz.
|
|
|
ten układ był tak oczywisty - każdy ruch, którego się dopuszczaliśmy służył zaledwie produktywności przyjemności. tylko, że te pocałunki zaczęły mieszać nam w sercach, a każde kolejne wymienione wyznanie, na przemian staczało nas ku przegranej, kiedy w końcu musieliśmy przyznać, że uczucie wzięło górę nad rozsądkiem.
|
|
|
|