przyszedł, żeby obejrzeć razem film.ok. gadka szmatka a On: przyniosłem ci kwiatka i wyciąga Go z plecaka (po raz drugi), wstaje i mam zamiar iść po szklankę a On, czy chce z Nim być (słów nawet nie pamiętam dokładnie...za duży szok). Co mam ci odpowiedzieć? Tak albo Nie. Jesteś ze Mną albo dajesz mi kosza. Wiesz, że nie zapytam drugi raz.....Odpowiedz mi coś? -Nie. tzn,.nic ci nie odpowiem. || Gdybyś TY to powiedział skakałabym z radości. Ale Ty niestety nie jesteś NIM. pochrzanione. || I co dalej?? Kumplujemy sie?? Jutro wolne może się zobaczymy albo i nie. Pewnie i tak wszystko się rozstrzygnie na gadu, bo ja nie umiem mówić o swoich kurna pieprzonych uczuciach...normalnie w świecie nie umiem. Gadu jest popieprzone, ale przynajmniej tu nie muszę Ci patrzeć w oczy i wymyślać niektórych rzeczy i powodów... Bo przecież nie powiem Ci że chce K.
|