Jutro "zaśpie" na kółko z chemii , wstane, wypije kakao,ogarne sie w łazience, wiągne na dupsko dres, zbiegne zchodami na dół, ogarne włosy w koka, pobiegne na góre , oczywiście zapomniałam z biurka telefonu i słuchawek. Wyjde z domu o 7.57 , mam 23 min. żeby dojść na autobus , przy dobrym farcie przed bramą czeka Nati z kwaśną miną i pretesjami żę musiała czekać i że moja durne psy na nią szczekały. Wezme ją pod reke i pójdziemy w strone przystanku jak zwykle gadając o pierdołach. I właśnie za to lubie poniedziałkowe poranki . ;)
|