|
anioleekcharliego.moblo.pl
nawet teraz kiedy Cię nie ma mam ochotę napisać Ci na czole ' zajęty przeze mnie ' chociaż to nieprawda .
|
|
|
nawet teraz , kiedy Cię nie ma , mam ochotę napisać Ci na czole ' zajęty przeze mnie ' chociaż to nieprawda .
|
|
|
tak mała, więc powiedz mi to śmiało. - ale co? - spytała zamyślona. - to o czym ciągle myślisz! - ale myślę o Tobię.. - odpowiedziała delikatnym głosem. - nie jestem głupi, czy tak trudno Ci to powiedzieć? - tak! bardzo, bo zależy mi na Tobie, ale ja już chyba nic nie czuję. - popłynęły łzy, usiadła na ławce i nie mogła pozbierać myśli, po chwili on usiadł koło niej szepnął do ucha - kocham.. - co z tego skoro ja nie?! - spytała ocierając łzy. - a to, że jesteś dla mnie jak księżniczka, o której nigdy nie zapomnę. - przytulił ją, a po chwili złożył ostatni pocałunek na jej ustach po czym wyszeptał: - wiesz? będzie mi brakowało smaku Twojego błyszczyka..”
|
|
|
Czemu nie śpisz? - A Ty? - Bo myślę.. - O czym..? - O Tobie... - O czym o mnie? - O tym, że bardzo się cieszę, że do mnie przyszłaś i że będzie mi smutno, kiedy odejdziesz... - To nie pozwól mi odejść. Obiecujesz..? Obiecaj ! - Zrobiłbym dla Ciebie wszystko... - Nie trzeba wszystko... - Tylko co...? - TYLKO MNIE KOCHAJ.
|
|
|
Miałeś tak, że nawet twarz przypadkowej osoby w autobusie przypominała ci twarz osoby, za którą tęsknisz? Że łapałeś się, że robisz sobie dziesiąty kubek herbaty tylko dlatego, by o niej nie myśleć? Że rano największym twoim pragnieniem był dotyk jej rąk? A wieczorem, gdy zasypiasz chciałbyś tylko usłyszeć jej 'dobranoc'? A gdy ktoś przypadkowy naulicy wypowiadał jej imię, instynktownie się odwracałeś?
|
|
|
podryw na Ciebie nie działa... A co powiesz na obojętnośc?Nie będę spoglądac, uśmiechac się i próbowac byc przy Tobie pod byle pretekstem... Może właśnie to zadecyduje o tym, że mnie pokochasz. Przecież zawsze lubiłeś się drażnic i robic na przekór...
|
|
|
.-Ejj zmieniłas się?! -czemu tak sadzisz?? -jestes taka...taka obojetna... -wiesz życie skopało mi dupe kilka razy wiec sie uodporniłam..
|
|
|
Mówią, że oczy są odzwierciedleniem duszy. Cóż. O ile to prawda, masz czekoladowe serce i czekoladowy umysł. A może cały jesteś z czekolady? Bo przecież twoje oczy mają jej kolor. Jeśli tak, to już jesteś mój, bo wiesz jak bardzo kocham słodycze.
|
|
|
- I co Ty sobie wyobrażasz?! Że ja będę po nocach za Tobą płakać, tęsknić, marzyć o Tobie?! - Chciałbym, żeby tak było... - COO?! - Chciałbym być wreszcie komuś potrzebny. A dokładnie Tobie. Żebyś wreszcie zrzuciła maskę nowoczesnej kobiety, które zawsze ze wszystkim da sobie radę sama. Zosiu-Samosiu, chciałbym, żebyś przyszła do mnie pewnego dnia i jak mała, bezradna dziewczynka wtuliła się we mnie, liczac na to, że ja wszystko naprawię.
|
|
|
-Co robisz? -Maluję. -A co malujesz? -Twój strach, że kiedyś odejdę. -Ale przecież ta kartka jest pusta. -Widocznie wcale się tego nie boisz...
|
|
|
Zapomnę o złej woli...
Zapomnę co dręczy, co boli...
Zapomnę nawet o sobie,
lecz nigdy kochanie o Tobie !!!!!!!!
|
|
|
Jeśli o mnie myślisz - przepraszam, że tracisz niepotrzebnie czas. Jeśli myślisz, że się we mnie zakochałeś - przepraszam za to złudzenie, na pewno szybko minie. Jeśli boli Cię serduszko od tych słów - przepraszam, że je napisałam. Jeśli przeze mnie kiedykolwiek będziesz czuł smutek - przepraszam, że jestem, ze spotkałeś mnie na swojej drodze życia...
|
|
|
- I co jesteś szczęśliwa? - zapytał z troską. - Tak. - odpowiedziała i rozpłakała się ze smutku.
|
|
|
|