|
anidiotandnothing.moblo.pl
Na każdego faceta przeznaczony jest limit łez. Najwyraźniej ja swojego jeszcze nie wykorzystałam..
|
|
|
Na każdego faceta przeznaczony jest limit łez. Najwyraźniej ja swojego jeszcze nie wykorzystałam..
|
|
|
Brakowało jej jego uśmiechu, wzroku, muskania jego dłoni swoją, przygryzania wargi i jego mocnego uścisku. Tak bardzo jej go brakowało..
|
|
|
Poza tym chciał mieć przywilej znacznie ważniejszej wyłączności. Wyłączność na jej myśli. Chciał, aby tylko o Nim myślała, gdy przeżywa radość, podejmuje decyzje, jest wzruszona lub rozmarzona. Żeby tylko o Nim myślała, gdy słucha muzyki, która ją fascynuje, gdy śmieje się do łez z dowcipu lub płacze rozczulona w kinie. Chciał, aby o Nim myślała, gdy wybiera bieliznę, szminkę, perfumy lub odcień farby do włosów. Żeby tylko o Nim myślała na ulicy, gdy odwraca onieśmielona głowę na widok całującej się pary. Chciał być jej jedyną myślą rano, gdy się budzi, i wieczorem, gdy zasypia.
|
|
|
Wracasz do domu, wolnym krokiem, słyszysz dźwięk smsa. Sprawdzasz nadawcę wiadomości, po czym serce zaczyna walić jak oszalałe. Czytając treść smsa czujesz, jak miękną Ci nogi. Opierasz się o pobliski murek, by utrzymać równowagę. Czytasz smsa po raz drugi. trzeci. i kolejny. i jeszcze raz. i jeszcze! czytasz go tysiąc razy, a twoje usta rozkreślają się nagle w uśmiechu tak szczerym, że ktoś z boku pomyślałby na pewno, że zwariowałaś.
znasz to?
|
|
|
To nie jest tak, że mam Cię gdzieś. Ja po prostu udaję mocniejszą niż jestem, udaję, że nie zwracam na Ciebie uwagi, próbuję Cię nie zauważać, ignoruję Twój wzrok, staram się o Tobie nie myśleć, nie wiążę z Tobą żadnych nadziei, Twoje 'cześć' zlewam jak nigdy dotąd, a w głębi serca nie mogę bez Ciebie żyć, bo Cię kocham!
|
|
|
bo widzisz ja tylko chciałabym wiedzieć dlaczego. Nie nie po to żeb błagać Cie żebyś do mnie wrócił, jeżeli była to moja wina to też nie po to, aby cie przepraszać, bo wiem że niektórych rzeczy nie da się naprawić, nie chce też wiedzieć tego wszystkiego dlatego, aby skarżyć sie innym, ale chce wiedzieć to dla Siebie, dla spokoju własnego serca, aby dziś wieczorem pierwszy raz od tak długiego czasu położyć sie spać spokojnie, dlatego proszę cie powiedz mi, dlaczego odszedłeś.....
|
|
|
Zaczęła pić, kiedy myśli o nim nie chciały jej opuścić. Budziła się rano i zasypiała wieczorem wciąż tęskniąc za nim. W swej głowie słyszała jego głos, na swoim ciele czuła jego dotyk, na skórze wyczuwała jego zapach. Miała wrażenie, że wciąż jest w niej. Myślała, że ucieka przed nim, a tak naprawdę uciekała przed sobą. Zapijała swoje wspomnienia, swoją przeszłość, swoje szczęście. Gdy któregoś dnia obudziła się z przeraźliwym kacem, z setkami myśli o nim i o tym co teraz dzieje się z nią, kiedy uświadomiła sobie, że traci swoje życie, postanowiła pogodzić się z tym, że go już nie ma. Postanowiła nauczyć się żyć bez niego, tak samo jak uczyła się żyć z nim.
|
|
|
Tamtego dnia nie pomyślała o konsekwencjach. Nawet nie przyszło jej do głowy, że będzie musiała tyle za to zapłacić. Za to, że spojrzała w jego brązowe oczy i tak naiwnie się zakochała.
|
|
|
Spalić smutki jak papierosa.
|
|
|
Powoli przyswajała sobie fakt, że już nigdy więcej go nie zobaczy, jego uśmiechu, oczu, tych śmiesznych a zarazem fajnych min, które zawsze robił. Przyswajała sobie, że on już nie napisze, że będzie musiała usnąć bez sms'a na dobranoc. To było dla niej trudne, ale tak musiało być. Wiedziała, że nie może zaufać mu po raz kolejny, nie chciała.
|
|
|
Wolałabym, żebyś mi powiedział, że to już koniec. Przynajmniej wiedziałabym co się dzieję, że moje cierpienie ma sens. Przynajmniej nie żyłabym w nadziei, że jeszcze wszystko się jeszcze ułoży, nie wyobrażałam bym sobie sytuacji, miejsc i tematów naszych wspólnych spotkań, które nie wiedziałabym czy się odbędą. Nie wyobrażałam sobie naszych wsólnych telefonów, sms... Nie robiłabym sobie nadziei, ze nadal coś dla Ciebie znaczę. Nie przepłakałabym tylu nocy nie wiedząc za czym-za tym, że już nigdy się nie odezwiesz czy za tym, że koljeny dzień czekania skończył sie nie wyjaśniając sytuacji, nie przybliżając nas do końca ani do nie powracając na początek naszej znajomości. To byłoby lepsze niż trwanie między rozwiązaniami nadzieją i codziennym rozczarowaniem. Byłoby mi lepiej gdybyś po prostu powiedział, że to koniec i wyjaśnił dlaczego ,żebym przez resztę życia nie zastanawiała się gdzie popełniłam błąd.
|
|
|
- To dziwne... On w ogóle nie jest w moim typie, mój ideał urody jest zupełnie od niego odległy. Ale coś mnie w nim tak intryguje, że nie mogę przestać o nim myśleć. Pociąga mnie jak nikt nigdy dotąd. Nie wiem co się ze mną stało.
- A ja wiem. Dorosłaś. Pokochałaś prawdziwie. Nie jego ciało, a jego duszę...
|
|
|
|