|
aneta904.moblo.pl
Misiaczku mój najprzystojniejszy kotku dlaczego Przy tobie tylko czuję coś tak niesamowitego. Chcę Ciebie więcej nie potrzebuje już nikogo. Przy tobie jestem sobą
|
|
|
Misiaczku, mój najprzystojniejszy kotku, dlaczego
Przy tobie tylko czuję coś tak niesamowitego.
Chcę Ciebie więcej, nie potrzebuje już nikogo.
Przy tobie jestem sobą, tęsknię gdy Cię nie ma obok.
A mówią mi zostaw, i tak się wszystko wali.
Specjaliści, znawcy serc, którzy nigdy nie kochali.
Mówią znajdź sobie innego, nie ma nad czym szlochać.
Inni są lepsi, ich też da się pokochać.
Otwórz oczy mówią, zmień drogę, pójdź w drugą stronę.
Nie rozumieją że ja chcę Robaczka i koniec.
Nie rozumieją że nikt nie zastąpi mi Ciebie,
Tylko w tobie widzę siebie, Ty jesteś moim niebem.
Jeszcze raz przytul, pokaż mi jak bardzo kochasz.
Nie pozwól bym sama zwalczała koszmary po nocach.
Dopóki tli się płomień a tak szybko nie zgaśnie.
|
|
|
Ona straciła wiarę o włos
czekała, aż w końcu podejdzie
i jej powie coś
myślała, że on nic nie czuje
nic w nic ich nie połączy
Nigdy nie poznali uczuć swych
tak historia się kończy..
|
|
|
zawsze kiedy ją mijał starał się patrzeć prosto w oczy
szukał kontraktu niekiedy z rozpaczy
i wtedy zdał sobie sprawę
ile ona dla niego znaczy
Ona musiała się zauroczyć
ale zawsze odwracała wzrok
kiedy patrzył jej w oczy
chciała dać mu znak
i wyrazić wszystko
ale zawsze rezygnowała,
kiedy on stał blisko
|
|
|
Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym naprawić błędy
Wtedy byliśmy razem, wspólna przyszłość, nie czas przeszły
Serce mam tylko jedno, krwawi, gdy pomyślę o nas
Bolesny przebieg, informacja każda chwila szczególnie zapisana
Przy Tobie każda rzecz perfekcyjną się stała
Złote myśli, które miały nas kierować
I obietnice wyrzucone wprost do ognia
Pierwszy raz widziałaem taki pożar
Nie da rady uratować nic w takich okolicznościach
Trzeba odpuścić
|
|
|
smak Twych ust pobudzający jak Tiger
|
|
|
Wieczorami przeglądam smsy wszystkie które przysłałałes mi kiedyś, do dzisiaj pachną Tobą litery chciałabym raz jeszcze to przeżyć...
|
|
|
nie moge sie pozbierac ani znalesc pozytywu
wystarczyl jeden dzien jedna chwila mysli wybuch,
|
|
|
Przewróciłeś mój świat, gdy się w nim pojawiłeś,
do góry nogami wszystko rozrzucone,
ale bez tego wiesz nie mógłbym żyć bez Ciebie w ogóle.
Ty dajesz pomoc, jesteś najczystszym źródłem
Myślę o tobie dwadzieścia cztery przez siedem, jestem czubem.
|
|
|
Widziałem Cię, siedziałaś z nim na ławce,
wtulona słodko, nie wiem czemu teraz płaczesz.
|
|
|
zacząć życie jeszcze raz od nowa,
z kimś dla kogo, ważne będzie moje słowo
|
|
|
Nie ma co się łudzić, czasu nie cofniemy
nie unikniemy tego po czym już płaczemy
|
|
|
Upadłeś nisko, na prawdę nisko
A kiedyś znaczyłeś dla mnie wszystko
To prysło, znikło bezpowrotnie
Lepiej, jak najszybciej, zapomnij o mnie
|
|
|
|