Oczy patrzą na to, czego nie chce widzieć dusza, Uszy chłoną dźwięki, ciało bezwolnie się porusza, Usta powtarzają, od dawna słowa bez znaczenia, Chciałbyś czegoś więcej, to nie istotne, pragnienia, Nie musi tak być, wiesz... sam decydujesz, Robisz to co chcesz, robisz tak jak to czujesz, Z mysłami znowu chwytasz wszystkie brednie o życiu, Postępujesz jak karzą, nawet w lustrzanym odbiciu, Nie widzisz swojej twarzy, tylko, skrzywień tysiące, Nakazy, zakazy... bariery wciąż rosnące, Pytam jak to jest, być trybem tej maszyny, Ciągle bać się o to, żeby nie stać się innym, Tak winny czujesz się, że nie pasujesz Że jesteś odmienny, bo masz serce i czujesz, Na ile jest możliwe, kreują Twą prawdziwość, Ludzkie priorytety: zawiść, zazdrość i chciwość...
|