|
Często gdy pokłóciła się z kimś zamykała się w swoim małym pokoju. Nie wychodziła przez jakiś czas. Nikt nie wiedział dlaczego i myśleli, że odpoczywa. Ale ona zamykała się w swoich czterech ścianach po to żeby nikogo nie skrzywdzić swoimi słowami, choć ludzie krzywdzili ją codziennie..
|
|
|
Opanowana i stanowcza podeszła blisko niego i powiedziała mu prosto w twarz "spierdalaj" i odeszła na pięcie, odchodząc miała ochotę wrócić i powiedzieć że tak naprawdę nie myśli i bardzo go kocha, ale tak nie zrobiła, postanowiła sobie że będzie silna i nie wybaczy mu że tak ją skrzywdził. Po chwili gdy już była daleko od niego odwróciła się i głośno rozpłakała bo on nawet nie popatrzył w stronę w którą odeszła.
|
|
|
To przecież tylko detchnę. Otworzyła Gadu-Gadu, i „Archiwum” w którym przechowywała wszystkie wiadomości od Niego. Zaznaczyła wszystkie do usunięcia. Program pytał : Czy jesteś pewny, że chcesz usunąć te wiadomości ? (tak/nie). Siedziała chwilę nieruchomo, wpatrując się w ekran . Idiotyczne pytanie ! – pomyślała z wściekłością. Nagle poczuła się tak , jakby od jej odpowiedzi zależało czyjeś życie. Kliknęła na ‘ tak ‘ . Nic się nie wydarzyło . Świat istniał dalej . Widownia detchnęła z ulgą…
|
|
|
Poznała go w szkole, podobało jej się wszystko, a szczególnie jego spojrzenie, za każdym razem kiedy na nią się patrzał zapierało jej dech w piersiach i czuła się jak gwiazda. Nie mając wątpliwości zakochała się natychmiast nawet nie znając jego.. myśli, że dobrze zrobiła całymi dniami tylko myślała o nim, tylko on był dla niej ważny i chciała go zdobyć widziała tylko zalety nie znając nawet wad… fundament miłości był jak domek z kart…
|
|
|
Mówiła : - Nie chcę Cię widzieć! - a szukała Go wzrokiem na ulicy... Mówiła : - Nie myślę o Tobie! - a nie było chwili, by tego nie robiła... Mówiła : - Nie odbiorę! - a z nadzieją czekała na kolejny telefon... Mówiła : - Nie tęsknię! - a co dzień przeglądała wspólne zdjęcia... Mówiła : - Nie kocham Cię! - i tak stała się oszustem dla własnego serca.
|
|
|
'Tej nocy prawie byłam martwa, a Ty zapytałeś mnie, czy chcę Ci coś powiedzieć. I wierz mi, że chciałam. Chciałam Ci powiedzieć całą prawdę. Że umieram bez Ciebie, że już nie potrafię zwyczajnie mijać Cię każdego dnia i czuję, że odkąd Cię poznałam nie myślałam jeszcze o nikim innym niż o Tobie. Ale wiesz jak to jest, gdy tak bardzo chcesz komuś coś powiedzieć i czujesz, że nagle nie umiesz mówić... Stoisz w bezruchu, masz ściśnięte gardło i wszystkie słowa mieszają się ze sobą. Ale gdybym tylko mogła oswoić się z myślą, że nie znikniesz nagle z mojego życia, tak w pięć sekund, to powiedziałabym Ci wszystko. Opowiedziałabym, jak bardzo tęskniłam, o tych nocach, kiedy nie spałam, bo myślałam o Tobie i jak nie odrywałam oczu od ekranu, czekając kiedy napiszesz.'
|
|
|
Powinnam Ci postawić pomnik. Sprawiłeś, że mogę przez bite 5 godzin leżeć na łóżku wbijając wzrok w pająka wiszącego na pajęczynie. I nie mam siły krzyczeć, choć przecież zawsze bałam się pająków
|
|
|
Kiedyś byłam rozsądna...BYŁAM CHOLERNĄ PIEPRZONĄ ROZSĄDNA DZIEWCZYNĄ!! A potem...poznałam Ciebie.
|
|
|
leżała na podłodze, słuchając muzyki. szczęśliwa z życia, podśpiewywała jedną ze swoich ulubionych piosenek. szczęście, nie trwało zbyt długo. usłyszała, dźwięk telefonu. otwarła wiadomość ... przeczytała treść 'z nami koniec', łzy zaczęły napływać do jej oczu z niesamowitą częstotliwością. pomyślała, że chyba już nic gorszego, nie może jej spotkać. los, postanowił jej udowodnić, że jest w błędzie. dostała kolejną wiadomość. od tego samego nadawcy. tym razem o treści 'to nie było do Ciebie'
|
|
|
Na podstawie art.11, par.8 Kodeksu Miłosnego, skazuję cię na dożywotnie umieszczenie w moim sercu... Wyrok jest prawomocny i nie możesz wnieść apelacji -Kochanie!
|
|
|
. Poprawianie poduszki, czy przekręcanie się z boku na bok nie pomoże. Tutaj potrzebne jest Twoje 'dobranoc' .
|
|
|
jestem na etapie chcenia wszystkiego czego mieć nie mogę . Irytujące
**
|
|
|
|