|
andlove.moblo.pl
Nie chodzę w markowych ciuchach. Nie spędzam dwóch godzin przed lustrem i nie zapierdalam w dwumetrowych obcasach. I to Cię boli. Bo ja nawet w ubraniu ze szmateksu bez
|
|
|
Nie chodzę w markowych ciuchach. Nie spędzam dwóch godzin przed lustrem i nie zapierdalam w dwumetrowych obcasach. I to Cię boli. Bo ja nawet w ubraniu ze szmateksu, bez makijażu i w schodzonych już trampkach jestem lepsza od Niej!
|
|
|
Siedziała w pokoju z kubkiem gorącej herbaty przy kominku, zamknęła oczy i myślała tylko o nim, Czy jeszcze kiedyś jej wybaczy za to co mu zrobiła, za jej głupotę , za to że go zostawiła dla innego... Ona wie że dalej coś do niej czuje tylko boi się jej to powiedzieć że znów go zrani , tylko że teraz jest zupełnie inna zmieniła się po tym wszystkim teraz już kocha go najbardziej na świecie tylko czy on to zrozumie ...
|
|
|
nieogarnięta nastolatka z ostrymi przeżyciami i mocnymi planami na przyszłość.
|
|
|
ja będę Timon , a ty Pumba , zawsze razem ! /andlove
|
|
|
z tobą to mogę sufit w parku malować ! /andlove
|
|
|
dzis? dzis wystarczy mi cale 100 kilo lodow czekaladowych zeby sie z Ciebie wyleczyc . a jutro ? jutro to sie zobaczy jeszcze ;D
|
|
|
a potem przycisnęła telefon do ucha. nie do piersi czy ust. tylko do ucha. i zasnęła.
|
|
|
ciągle krąży w moich myślach. w pamięci odtwarzają się filmy wydarzeń, uzależniam się od nich. znam je na pamięć, a mimo to wywołują za każdym razem większą radość. korzystam z tego, z tych momentów. nie wiem jakie będzie jutro. mam pewność dnia dzisiejszego, na to chwilowe szczęście, na ten moment
|
|
|
- cześć. gdzie jesteś?
- w zoo. stoję właśnie przed klatką z szympansem. nawet podobny do ciebie tylko trochę ładniejszy
|
|
|
Była sobie bajka o Bałwanku, który zakochał się w gorącym i złym piecyku. Bałwanek marzył o nim i marzył. I w końcu go objął. I bardzo niedobrze zrobił. Bajka się skończyła. Ale przynajmniej się skończyła. I tyle dobrego. Koniec złej bajki, koniec nadziei i marzeń.
|
|
|
Kolczyki wpięła ma chybił trafił, w jednym uchu miała perłę, w drugim brylant i owa drobna niezgodność uświadomiła mu, jak wielki ból musiała sprawić jej ta zdrada.
|
|
|
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć: 'Jestem w więzieniu w Meksyku', a on na to odpowie: 'Nic się nie martw, zaraz tam będę'
|
|
|
|