Sama z sobą walczę do utraty tchu
sprzeczne we mnie każda myśli i każdy ruch
niespokojna dusza zrywa się co dnia
czasem boję się odkryć to, co w sobie mam
Za każdym razem czuję, że znalazłam mężczyznę życia. Mam do siebie pretensje, że wchodzę od razu po uszy. Chciałabym wziąć oddech, nie rzucać się tak łapczywie na miłość.