Nie wiem jak długo mam biec przed siebie. Szukając szczęścia w ciemność i objęciach. Idąc przed siebie, ciemna ulicą. Znów płyną łzy bo wiem, że to droga donikąd. Wołam o pomoc, lecz nikt nie słyszy. To na co mogę liczyć to jedynie odpowiedź ciszy I nienawidzę słów "będzie dobrze", Bo po tych słowach każdy po prostu odszedł. Co będzie dalej zostawiam życiu, A sama będę istnieć w cienia ukryciu..
|