|
alwayssmiile.moblo.pl
czeeeść. o. hej. co słychać ? hmm. nie wliczając tego że od pewnego czasu ciągle patrzysz w moją stronę to chyba nic nowego. ha ! skoro to zauważyłeś to też m
|
|
|
- czeeeść. - o. hej. - co słychać ? - hmm. nie wliczając tego, że od pewnego czasu ciągle patrzysz w moją stronę to chyba nic nowego. - ha ! skoro to zauważyłeś, to też musisz patrzeć. ;D
|
|
|
dzisiaj pokłóciłam się z moją najlepszą przyjaciółką. pierwszy raz powiedziałam jej, co tak naprawdę o niej myślę. odpisała; wiesz co ? wygarnijmy wszystkim denerwującym ludziom, że robią źle. powiedzmy pani od informatyki, żeby w końcu umyła te włosy. krzyknijmy do pana od muzyki ' cześć ' zamiast poprawnego ' dzień dobry '. powiedzmy naszym ulubieńcom, że znaczą dla nas zajebiście wiele. na końcu olejmy cały ten dzień i nie przejmujmy się niczym. kilka dni później będziemy się z tego śmiały, ale jak na razie miejmy na to wyj_bane. - wiedziałam, że zawsze mogę na nią liczyć. ;*
|
|
|
a jutro szczerze porozmawiamy, wyrzucimy z siebie wszystko, co leży nam na sercu i będziemy miały gdzieś cały ten świat.
|
|
|
nienawidzę ludzi, którzy wymieniają moje wady na gadu-gadu czy przez sms'a, a potem nie potrafią spojrzeć mi w oczy ! ;!
|
|
|
kumpela napisała mi Jego imię na marginesie w zeszycie od polskiego. kiedy pani je zebrała, by sprawdzić estetykę i wszystkie prace domowe w ogóle się nie zmartwiłam. po prostu mi to wisiało. po lekcji pani poprosiła mnie do siebie i zapytała co ' to ' ma znaczyć. odpowiedziałam, że nie potrafię skreślić tych kilku literek i odeszłam. na następnej lekcji powiedziała ' przejdzie Ci. podejdź na chwilkę z zeszytem. pomogę Ci. ' uznałam to za zlekceważenie mojego zdania, więc wzięłam zeszyt, spakowałam się i wyszłam z klasy. nikt nie ma prawa ingerować w to, co jest pomiędzy mną, a Nim.
|
|
|
takie małe i czerwone, a jak dużo może.
|
|
|
świat fikcji / świat miłości. co wybierasz ? dla mnie obydwa światy mają ze sobą coś wspólnego.
|
|
|
w świecie, gdzie polityka wygrywa z miłością.
|
|
|
wieczór. wybiła godzina 22;00. wszędzie ciemno. latarnie nie reagują na ruch. mieli je naprawić, mieli. wokół brak żywej duszy. sklep osiedlowy. sprzedawczyni zamyka drzwi na klucz. pytam, czy mogę kupić wielką bombonierkę i duże opakowanie lodów. płacę i wychodzę ze sklepu. na zewnątrz czekasz Ty. przepraszasz i proponujesz spacer. tłumaczysz się ze wszystkiego, a ja Ci wybaczam. wszyscy zazdroszczą nam tak udanego związku. - kolejna noc. jesteś głównym tematem moich myśli i snów. szkoda, że to tylko fałszywe złudzenia i zbyt wybujała wyobraźnia..
|
|
|
świat, którym rządzi fikcja, a wrażliwi ludzie udają innych, by nie stać się pośmiewiskiem.
|
|
|
moja mama jest najwspanialszą kobietą jaką znam. zawsze dopasuje swoje plany do moich. wie, kiedy potrzebuję pomocy nawet jak nic nie mówię. co sobotę robi pyszne ciasto albo smakowity deser. pewnie się domyśla, że cały weekend spędzę na rozmyślaniu o Nim i będę potrzebowała słodyczy, żeby się uspokoić. cholernie się bałam jak dostałam pierwszą jedynkę w piątej klasie. inne mamy krzyczały, prawiły swoje historie z dzieciństwa itd. moja podeszła do mnie, otarła moje przestraszone, zapłakane oczy i wzięła mnie do McDonalda na pyszny obiad.
|
|
|
|