|
aliienx3.moblo.pl
To uczucie gdy chcesz mieć całkowicie wyjebane ale jednak Ci zależy...
|
|
|
To uczucie, gdy chcesz mieć całkowicie wyjebane, ale jednak Ci zależy...
|
|
|
Była ucieleśnieniem moich marzeń. Dzięki niej stałem się tym, kim jestem, a trzymanie jej w ramionach wydawało się bardziej naturalne niż bicie serca.
|
|
|
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.
|
|
|
Chodzi mi o to, że nie ma takich słów, którymi mógłbyś sprawić, że ktoś przestanie cierpieć.
|
|
|
Gdy ona zapomniała, on zrozumiał ile dla Niej znaczył.
|
|
|
Choćby w mojej głowie było milion myśli
i tak przyćmisz każdą z nich.
|
|
|
Tak ciężko mówić o uczuciach. Co dopiero o nich zapomnieć.
|
|
|
Siedziała na boisku. Ubrana w dresy i bluzę brata piła kolejne piwo. Z słuchawek dobiegał głos Ostrowskiego, a z jej ust ciche szepty. 'Gadasz do siebie?' Usłyszała nagle i jej ciało przeszył dreszcz. Ten głos rozpoznałaby wszędzie, nawet w najgorszym hałasie. Nie podniosła głowy. 'Nic Ci do tego.' Warknęła, wciąż patrząc w ziemię. Przykucnął i wtedy jego zapach oplótł się wokół jej ciała. Wstała, upuszczając butelkę. 'Po co przyszedłeś?!' Ryknęła na całe gardło. 'Uspokój się. Chciałem pogadać.' Szepnął, wyciągając rękę w jej stronę. 'Nie. Nie będziemy rozmawiać. A wiesz dlaczego? Bo kiedy Ty odwrócisz się i pójdziesz w swoją stronę, ja zostanę z dźwiękiem Twojego głosu w uszach i to ja będę wyć przez kolejne miesiące. A teraz spuść wzrok i wynoś się w końcu z mojego życia!' Brakowało jej powietrza. Chłopak zaczął iść w przeciwną stronę. 'Zostań.' Szepnęła z nadzieją, że nie usłyszy. Wrócił się. Zamknął jej ciało w żelaznym uścisku. Doskonale znała smak pożegnań.
|
|
|
(...) Pochyliła głowę i przycisnęła usta do jego ucha. - Mój - szepnęła. - To jedno krótkie słowo wstrząsnęło nim aż do głębi duszy. Sięgnął po jej dłonie, odwrócił je wnętrzem do góry i na każdej z nich złożył pocałunek. - Moja ! odszepnął.
|
|
|
Czy mnie to boli? Nie. Mnie to wewnętrznie rozpierdala.
|
|
|
Zbyt częste braki Ciebie doprowadzają mnie do szału.
|
|
|
Tacy jak Ty zawsze wracają.
|
|
|
|