|
aliicee_.moblo.pl
To nie prawda że doceniamy coś dopiero kiedy to stracimy. Ona dobrze wiedziała że on jest bezcenny. Każdego dnia dziękowała Bogu za to że nadal jest obok niej. Dlateg
|
|
|
To nie prawda, że doceniamy coś dopiero, kiedy to stracimy. Ona dobrze wiedziała, że on jest bezcenny. Każdego dnia dziękowała Bogu za to, że nadal jest obok niej. Dlatego tym bardziej nie mogła darować sobie, że pozwoliła mu odejść. Odejść - na jej własne życzenie..
|
|
|
Dziwiła się, dlaczego cały czas jest przy niej. Dziwiła się, dlaczego pomimo tego bólu, który mu zadała pod koniec związku on jest z nią. Zastanawiała się, czy on jest normalny? Nie dowierzała, że ignoruje wszystkie przykrości jakie mu sprawiała. a on... a on po prostu tak cholernie ją kochał. Bez pamięci.
|
|
|
Chcę byś tylko skinął palcem, a będę Twoja. Calusieńka, bez wyjątku. Na zawsze. Na teraz. Na zawsze teraz.
|
|
|
ROMANTYK - to nie ktoś, kto zabierze Cię do ekskluzywnej restauracji, lecz ktoś kto zabierze Cię w zwykłe miejsce i pokaże Ci jego niezwykłość .
|
|
|
Do końca dni, będę się w Tobie platonicznie kochać bez odwzajemnienia. Będę wpatrywać się w Twoje czekoladowe patrzałki bez opamiętania ze świadomością, że tak naprawdę nigdy nie będziesz mój.
|
|
|
Zasłonięta twarzą dłoń, zaślepione taśmą usta. A to wszystko tylko po to by nie wiedzieć Ciebie z nią, by nie krzyknąć wtedy przypadkiem ..
|
|
|
Jedno spojrzenie, jeden uśmiech, jeden dotyk, jeden pocałunek i już nie widzę niczego więcej, poza Tobą.
|
|
|
Aż w pewnej chwili zamilkł. Spojrzał mi głęboko w oczy i uśmiechnął się. Tak jakby zrozumiał sercem, o czym myślę i jakby chciał mi powiedzieć, że naprawdę jestem dla niego bardzo ważna. Przez chwilę nic nie mówiliśmy, a potem pożegnaliśmy się.
|
|
|
Wyznali już sobie miłość, a teraz, jak każda para w tych okolicznościach, nie potrafili spojrzeć sobie w oczy.
|
|
|
Potrzebuję tego bałaganu, który on robił w moim życiu..
|
|
|
O filmie mówił, a ja nie pamiętam filmu, bo trzymał moja dłoń i dotykał, dotykał najpierw wolno, jakby nieśmiało, delikatnie, głaskał wszystkimi palcami po wierzchu mojej dłoni, a potem brał ją w swoje dłonie i dotykał od wewnątrz, tak dotykał, że film sobie szedł, a ja słuchałam jego dłoni, mówiły: 'Kocham Cię dotykać, kocham to zgłębienie, dotknę Cię teraz tutaj, ale potem dotykać Cię będę inaczej', więc moja dłoń kurczyła się w oczekiwaniu i mdlała, rozprostowywał palce i przesuwał od paznokcia aż do przegubu, wolniutko. Film się jakoś toczył, bo ktoś coś robił, ktoś coś mówił, muzyka grała, a moja dłoń mówiła mu, że go kocha, i miłość moja od dłoni szła do serca, waliło mi coraz mocniej, i nogi zaciskały się same, a co mają nogi wspólnego z dłońmi... nic nie mają.
|
|
|
Wiesz, co jest najgorsze? To, że nie potrafię walczyć o to, co kocham. Nigdy nie umiałam. Nigdy.
|
|
|
|