Czasem próbujemy zrozumieć sprawę i znaleźć gdzieś swój błąd którego nie ma, ale próbujemy bo nie umiemy się pogodzić z tym że ktoś bliski jest tak blisko a zarazem tak daleko...
Nie wiem, czy to przez to piwo, które wypiłam, czy przez nadchodzące ciężkie chwile i decyzje, czy przez jakiś inny konkretny czynnik, ale życie wydaje mi się dzisiaj takie trochę do dupy.