Sekundy stawały się wiecznością.W końcu zaczęłam rozpoznawać wzorki na swojej ścianie. Gdzieś pomiędzy grudkami cementu zmieszanego z tynkiem widziałam wydrapane napisy, o których nie wie nikt,oprócz mnie. Wydrapane moje przezwisko, słowa piosenki.Tam dalej, gdzie by zobaczyć musiałam odchylać głowę do tyłu, Twoje imię i nazwisko. Moje wszystkie żale i kilka bez sensownych słów. Pamiętam jak wydrapywałam każde z nich. Przesunęłam się w poprzek łóżka. Kołdra spadła na podłogę,sięgając po nią..Spojrzałam pod pomarańczową półkę. "wyryte słowo ''życie'' w tym tak ważnym dla mnie czasie.
|