Zróbmy tak: ja sie upije, podejde do Ciebie i powiem Ci że Cie kocham. Jak mnie wyśmiejesz to na następny dzień po prostu powiem że byłam nawalona i gadałam głupoty. Idziesz na to? dla mnie to zajebisty pretekst?
Chciałabym żebyś był teraz, bym mogła zadzwonić do Ciebie, wypłakać się, powiedzieć jak mi ciężko, a Ty nawet jak byś nie umiał pomóc, powiedziałbyś, że jesteś ze mną i wszystko będzie dobrze, tak niewiele, takie nic, a potrzebne do funkcjonowania.